PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=793838}

To: Rozdział 2

It: Chapter Two
6,1 64 613
ocen
6,1 10 1 64613
5,4 26
ocen krytyków
To: Rozdział 2
powrót do forum filmu To: Rozdział 2

"To" jest chyba najlepszą książką jaką czytałem. Napisana w genialnym stylu, doprowadzająca do ciarek na ciele. Bohaterowie, którym trudno byłoby nie kibicować - jednych lubimy mniej innych bardziej, ale każdemu życzymy happy endu. Gdyby nie ekranizacja nie pokusiłbym się na owe dzieło, zwłaszcza, że liczy 1100 stron. Teraz nie mogę się doczekać ciągu dalszego, tylko mam nadzieję, że postać, którą lubiłem najbardziej spotka inny los, niż w książkowym pierwowzorze, bo King wbił mi sztylet w serce, uśmiercając taką fajną postać jaką był...(zobaczycie, a może nie?)

ocenił(a) film na 7
theszymonfilipiak

Chyba wiem o kogo ci chodzi bo również czytałem tą książkę. Ale nie będę spoilował tym którzy nie czytali.

ocenił(a) film na 4
theszymonfilipiak

Książeczka u mnie leży jeszcze zalaminowana i coraz bardziej kusi :)

theszymonfilipiak

W takim razie bardzo mało książek czytałeś :-)

Henryk_Kowalski

Dokładnie.

Henryk_Kowalski

<wypowiedź anonimowego, randomowego znaFcy literatury który z pewnością przeczytał wszystko więc ktoś kto lubi Kinga mu nie podskoczy, "nie ten level">

ocenił(a) film na 5
whitestripes_333

Gość wypowiedział się na temat tej rozwleczonej cegły. Ta książka to nieporozumienie, które możnaby streścić na trzydziestu stronach.

ocenił(a) film na 6
Henryk_Kowalski

dla mnie też świetna, choć wole Rękę mistrza

ocenił(a) film na 6
arieljarosz

Oooo to to, "Ręka Mistrza" to dla mnie top 3 Kinga. Mam jednak wrażenie, że jest ciut niedoceniana. :)

ocenił(a) film na 7
missing_letters

A jak wysoko w rankingu powieści S.Kinga jest u was np:
Bastion, Skazani na Shawshank, Zielona mila, Lśnienie ?

Wyżej czy niżej od "To" ?

ocenił(a) film na 6
returner

Zdecydowanie wyżej, choć akurat "Bastionu" nie czytałam.

ocenił(a) film na 7
Mumbling_Gmork

Ja czytałem jedynie cykl Mroczna wieża, To, Bastion, Lśnienie od Kinga.
Ale wypadałoby zmierzyć się też z Skazani na Shawshank oraz Zielona mila skoro na podstawie tych powieści nakręcono tak dobre filmy.

returner

Skazani to małe opowiadanie.

ocenił(a) film na 7
Pi-Ewa

W empiku widnieje przy "Zielona mila" - liczba stron 416,
a przy "Skazani na Shawshank" - 512 stron.

Nie tak źle. Choć takie "To" czy "Bastion" mają ponad 1100

returner

"Skazani na Shawshank" wchodzi w skład tomu "Cztery pory roku" razem z "Ciałem", "Zdolnym uczniem" i "Metodą oddychania". I to cały tom (czyli wszystkie te nowele w sumie) ma 512 stron. :) Polecam swoją drogą świetną ekranizację "Ciała", która nosi tytuł "Stań przy mnie".

ocenił(a) film na 7
tysiulec13

Film "Stań przy mnie" widziałem. Ale tych noweli nie czytałem. Teraz przynajmniej jasne jest dla mnie, że "Skazani na Shawshank" to zaledwie ok 1/4 z tych 512 stron. Rzeczywiście mało.

returner

Jeszcze mniejszym opowiadankiem są Langoliery, a z tego 3 godzinny film to dla mnie jedna z najlepszych ekranizacji Kinga.

ocenił(a) film na 8
Henryk_Kowalski

Zgadzam się z panem Henrykiem, na jednym wdechu jestem w stanie wymienić lepsze (więcej wnoszące w życie czytelnika - bo za to uważam dobrą książkę) książki. U samego jest 10 lepszych pozycji.
"To" traktuję jako, nazwijmy to, literaturę rozrywkową. Nazywanie tego najlepszą książka jaką czytał ktoś skutkuje rzeczywiście pytaniem jakie i ile książki były przez przedmówcę czytane. To jak porownywanie komiksu Batman: Year One do Pożegnania z Bronią Hemingway'a. Albo Deadpool'a do Siódmej Pieczęci. Niby za każdym razem obie pozyje wymienione są świetne, ale jeśli nazwać coś arcydziełem to raczej za każdym razem to drugie.

ocenił(a) film na 8
bornstubborn

W drugim zdaniu chodziło o " U samego Czechowa jest..."

Henryk_Kowalski

Pochwal się co wg ciebie jest takie dobre ?

theszymonfilipiak

Lubię styl Kinga i przyjemnie się go czyta, ale ta książka straaasznie przegadana. Za dużo zbędnych szczegółów, nic nie wnoszących do akcji.

FKB

Dokładnie, nie przeczytałem całej. Ogólnie King ma taki styl, że jest dużo retrospekcji i wątków pobocznych w jego książkach. Nie zawsze ciekawych.

theszymonfilipiak

Dla mnie książka zdecydowanie lepsza niż ekranizacja. Nie wiem, może przez to, że jestem molem książkowym i w dodatku uwielbiam Kinga.... W każdym razie zdecydowanie cieszę się, że najpierw przeczytałam książkę, a dopiero potem obejrzałam film :)

ocenił(a) film na 6
klaudia1713

"Dla mnie książka zdecydowanie lepsza niż ekranizacja. Nie wiem, może przez to, że jestem molem książkowym i w dodatku uwielbiam Kinga"... może dlatego, że to jedno z arcydzieł literackich wobec których trudno przejść obojętnie. Sama książka jest fantastyczna i rozumiem, że z takiej cegły musieli to i owo wyrzucić na potrzeby filmu, ale trudno już zaakceptować znamy dotyczących samych bohaterów...

Skandal

Oj tak, zdecydowanie trudno. Niemniej na część II i tak do kina się wybiorę....

ocenił(a) film na 6
klaudia1713

Ja również czekam niecierpliwie na wrześniową premierę...

ocenił(a) film na 6
Skandal

Gościu... też bardzo lubię tę książkę, ale "arcydzieło literackie" to zdecydowanie przesada :P Widać, że w trakcie pisania King zażywał tego i owego, konstrukcja bywa strasznie chaotyczna, zbędne dłużyzny (choć to nie pierwszy raz, jak to u niego). Nie zabraniam zachwycania się, ale czasem warto spojrzeć nieco bardziej krytycznie na swoje ulubione dzieła.

ocenił(a) film na 6
theszymonfilipiak

Też mam nadzieję na inne zakończenie, ale proza S. Kinga to nie przesłodzone historyjki tylko realne życie. Nawet jeśli zakończenie można nazwać "happy endem" to i tak ma ono gorzkawy smak...

theszymonfilipiak

Ja jestem jednym z nielicznych, na których ta powieść nie zrobiła wrażenia. Początek bardzo ciekawy ale od połowy robiło się coraz nudniej i gorzej. Końcówka to jakieś nieporozumienie, dzieci, orgia... King musiał zdrowo przyćpać gdy to pisał i wydawał. Ogólnie historia trochę się dłuży, szczególnie w drugiej części.

forek23

Miałam te same odczucia! To, w jaki sposób wydostali się za pierwszym razem, było najgorszym pomysłem w historii literatury...

forek23

Zgadzam sie Klimat ksiazki byl genialny ale koncowa akcja to King niestety okropnie spier...a mogl to zrobic znacznie znacznie lepiej....

arekarek1981

Jeden z youtuberów zrobił analizę drugiego trailera, który niedawno wyszedł i wysunął spekulację, że zakończenie będzie inne niż w książce. Co więcej samo pochodzenie Penywisa będzie też inne niż w powieści. U tej staruszki w domu na ścianie wisi zdjęcie, na którym jest pokazany Pennywise jako człowiek. Ona sama mówi, że jej ojciec coś tam założył kiedy była mała. Zobaczymy.

forek23

To kosmiczne pochodzenie klauna do mnie nie przemawiało w ogóle, było całkiem odrealnione. O wiele ciekawsze byłoby, gdyby Pennywise był kiedyś człowiekiem i zamienił się w potwora pod wpływem jakiejś klątwy czy czarnej magii. Wtedy jego historia byłaby o wiele ciekawsza, a tak? Jakiś kosmiczny byt nie wiadomo skąd. Mało interesujący origin postaci, ten ludzki byłby o wiele bardziej interesujący. Szkoda, że King nie poszedł tę drogą, można by wówczas kontynuować historię albo spekulować, jak wyglądało życie Pennywisa zanim przeistoczył się w potwora zjadającego dzieci. Czarne charaktery, które mają jakaś namacalną historię są bardziej interesujące niż jakieś bezcielesne byty z innego wymiaru. Darth Vader, Freddie Kruger, Candyman, Dracula - właśnie to w nich fascynuje, że wszyscy byli ludźmi zanim stali się chodzącym złem. Szkoda, że King nie wpadł na to, by tajemnicę pochodzenia Pennywisa dzieciaki rozwiązywały stopniowo, aż wreszcie na samym końcu powieści dowiedzielibyśmy się, że to był kiedyś człowiek, który miał swoje własne życie, córkę, którą kochał, może żonę i coś się wydarzyło w związku z czym przeistoczył się w demona. To by było kurka ciekawe. A tak? Zobaczymy czy film nie pójdzie czasem tę właśnie drogą. Co byłoby oczywiście fajnym zaskoczeniem.

ocenił(a) film na 6
forek23

"To kosmiczne pochodzenie klauna do mnie nie przemawiało w ogóle, było całkiem odrealnione." - było totalnie zajebiste, a ty chcesz wszystko spłycić do klątwy i czarnej magii xD Miejże litość.

yossarian84

Klątwa i czarna magia to tylko luźno rzucony pomysł ale origin Pennywise'a byłby o wiele ciekawszy gdyby okazało się, że był on kiedyś człowiekiem. A tak? Jakiś stwór z kosmosu, nie wiadomo skąd dokładnie, który trafił na ziemię. To był jeden z najnudniejszych wątków całej powieści, totalnie absurdalny i niedorzeczny.

ocenił(a) film na 6
forek23

Wręcz przeciwnie, tym bardziej że widać inspirację Lovecraftem.

ocenił(a) film na 9
yossarian84

popieram. Inspiracje HPL bardzo na plus. It to taki "demon z kosmosu".

forek23

Puszczając wodze fantazji, ciekawym pochodzeniem Pennywise mógł być poniekąd wątek z trailerów zbliżającego się Jokera.
Dzieciak, który miał trudne dzieciństwo, postanowił bawić ludzi. Ci go niedoceniali, a bohater stawał się coraz mroczniejszy. W końcu, niemalże nad sama przepaścia znalazł ukojenie - piękna kobieta, dziecko. Radość nie nie trwała długo, rodzinna tragedia, ci źli i chęć zemsty i ostateczne zatracenie. Dodać do tego jakiś wątek magiczny i mamy ziemskiego Pennywise.
Gdyby jednak pozaziemskie pochodzenie miało jakąś głębszą genezę. Jak dla mnie jedynka była lepsza.

forek23

po pierwsze: To nie był żaden człowiek, żeby móc być przedstawionym jako osoba opętana przez złe moce lub zbzikowana bo nie tak ta postać była opisana w wersji podstawowej, czyli w książce. Pennywise był jakby głównym obrazem tej istoty, którą głównie przybierało stąd też tytułowa nazwa "To" - a mogło to przybierać tych obrazów bez liku, w zależności od potrzeby, więc postrzeganie Pennywise'a jako jednego i tego samego to błąd. bezsensu to by dopiero było gdyby w ekranizacji książki zrobili kolejnego jokera wnioskując z twojej wypowiedzi. spodobałby ci się pomysł powielany już kilkakrotnie wcześniej w innych filmach? właśnie istota, która przybyła nie wiadomo skąd i dlaczego, w zamierzchłych czasach, w dodatku stara jak sam czas to dopiero jest mega intrygujące i dodające sporej dawki niepokoju jeśli już wyobrazić sobie coś takiego. mnie wkurzyło jedynie z jaką łatwością przyszło bandzie dzieciaków a później już dorosłych pokonać coś tak starego i złowrogiego, właściwie samego w sobie nieskończonego i dlatego największym minusem tej książki i filmu jest banalność z jaką główni bohaterowie zwyciężyli tego stwora...

brunetka89

Książkę czytałem. Początek dobry, środek nuda, zakończenie do bani. Samo pochodzenie Penywise'a, jakiś bełkot o Żółwiu, seks grupowy - to wszystko jest nienormalne w tej powieści.

ocenił(a) film na 5
brunetka89

A co w książce też go bluzgami zabili ??

forek23

Jeśli rzeczywiście odważyli się na taką zmianę to być może film spodoba mi się bardziej niż książka. Dla mnie cały klimat runął w tamtej zadymionej norce, w której wyszło na jaw pochodzenie Pennywisa. Pisarz tej klasy co King powinien był wiedzieć, że w ten sposób wszystko psuje.

A gwoździem do trumny było nieszczęsne... hmm... ponowne połączenie się dzieci. Nie wierzyłam własnym oczom jak to czytałam. Ten wątek powinien był zostać wykopany nie tylko z jakichkolwiek ekranizacji, ale w ogóle z książki na etapie redagowania. Zwłaszcza że fabularnie był najzupełniej zbędny.

midian

No ja też miałem z tym problem, to już była lekka przesada, tymbardziej, że tak jak mówisz, nic to nie wnosiło kompletnie do fabuły. Musiał ostro przyćpać jak to pisał, szkoda tylko, że nikt mu tego nie wyperswadował w trakcie pierwszych korekt.

ocenił(a) film na 6
midian

Co ty pierd.olisz? Przecież opis pochodzenia klauna, to jeden z najlepszych pomysłów Kinga. Co jest z tobą nie tak?

yossarian84

Może wg ciebie. Do mnie to nie przemawia.

forek23

Myślę że zmienią zakończenie z książki, przecież już w pierwszym filmie (2017) wyglądało to zupełnie inaczej niż na kartach powieści. Niestety King odpłyną zupełnie przy pisaniu zakończenia.

A druga sprawa, żeby nakręcić takie sceny to musieliby znacząco zwiększyć budżet filmu, na porządne efekty komputerowe. Wybrali pewnie tańsze i mniej "widowiskowe" zakończenie.

Niekryty_Krecik

Na sto procent nie wrzucą tej historii o kosmosie, energii i żółwiu do filmu, bo to byłoby kompletnie niezrozumiałe dla publiczności. Za bardzo niedorzeczne aby dało się przełknąć.

ocenił(a) film na 9
Niekryty_Krecik

jakie było zakończenie książkowe? Kto zginął?

dezertx

Chyba nikt, a co?

forek23

"gdyby Pennywise był kiedyś człowiekiem"

Czytałem powieść Kinga bardzo dawno temu, ale miałem już okazję tu na Filmwebie spierać się z kimś kto uważał, że się mylę gdy przywołałem z pamięci fragment książki opisujący właśnie klauna jako człowieka. Cały czas mam to w pamięci a być może mi się to tylko przyśniło i we wspaniały sposób zintegrowało z fabułą, w której mi tego brakowało:

"To" nie było "po prostu klaunem" - to wiemy z książki. Ono znalazło sobie nosiciela w postaci Pennywise'a. I mam właśnie wrażenie, że pamiętam scenę w jakimś przydrożnym barze, być może w okresie wielkiego kryzysu, w jakiejś spelunie gdy King opisuje Pennywise'a jako człowieka, robotnika (albo może w tym barze byli jacyś robotnicy) uczestniczącego, co pamiętam bardzo mgliście, w jakiejś bójce. Nawet nie wiem jak to znaleźć bo pamiętam to wyłącznie jako jakąś krótką dygresję autora.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones