Niestety, ale jako fanka filmów z duchami w roli głównej, nie uważam, że jest to rewelacyjny horror. Stephena Kinga wolę za "Carrie" i "Bazar złych snów".
Widziałam tutaj wiele elementów z innych filmów grozy i mimo, że wiem, iż to one inspirowały się Kingiem, to były zdecydowanie lepsze. Weźmy takie "Dark water" –...
... ciągłe przekleństwa. Jeszcze rozumiem grupę co ich prześladowała , bo starsi. Ale te 12-latki klną jak szewc i ciężko się tego słucha. Początkowo nie zwracałam uwagi na to ale z czasem zaczęło to drażnić.
Tak piszący muszą być rozwinięci jak 10-cio latki.
Gówniarze mający nerwy godne żołnierzy sił specjalnych, do tego jeden ze złamaną ręką (w gipsie) potrafi schodzić po linie w głąb studni itd..
Film jest żenujący i do pięt nie dorasta pierwowzorowi, który notabene też nie był niczym szczególnym, ale oglądało się go...
Ja mimo wszystko wolę starszą wersję,nie z sentymentu,gdyż jestem od tego filmu młodsza,ale o wiele bardziej podobała mi się rola Pennywise'a,to w jaki sposób "bawił się" z bohaterami min.zamieniąjać się w ojca jednego z bohaterów,w nowszej wersji nie ma tej zabawy,są po prostu straszaki,Pani z obrazu,Zombie(?)...
Z tego co pamiętam ta postać była dzieckiem. Miała 11 lat. Nie rozumiem, czemu ta w filmie ma starą twarz- jest koszmarnie pomalowana, wygląda staro. Co najmniej na maturzystkę. Pozostałe dzieci naprawdę wygladają jak dzieci, a Beverly wyszła im stara malutka. Szkoda :(. Wolę tę postać w starszej wersji "It".
w wieku między 11-16 lat. Zdecydowanie pod taką publikę został ten film przygotowany. Starszy odbiorca, może się trochę nudzić i chwyty straszenia zastosowane pod młodych odbiorców, nie będą robiły wrażenia na starszych widzach. Ogląda się ok, historia wciąga, młodzi aktorzy też sprostali zadaniu. Piać z zachwytu nie...
więcejfilm fajny i przyjemnie zrealizowany. Niestety przywodzi na myśl raczej kino familijne w stylu lat 80-90 (jak np. Goonies) niż horror. Pierwowzór wydawał mi się dużo straszniejszy (albo byłem młodszy i niewiele jeszcze widziałem :-)
ale im dalej, tym gorzej... coraz mniej klimatu, coraz więcej bezsensownej akcji, byle gdzie, byle jak... książek nie czytam, nie obchodzą mnie pierwowzory, oceniam tylko i wyłącznie ten film, a film okazał się zwykłym średniakiem.
Te dzieciaki w filmie to jakaś totalna patologia jest. Chodzą, rzucają kamieniami w innych i mordują, nawet tego klauna zabiły który jest strasznie żenującą postacią.
W ogóle nie straszy. Przez cały seans nie przestraszyłem się ani razu. Niezły za to jako opowiastka o dojrzewaniu i życiu na amerykańskiej prowincji w Nowej Anglii.
Nie musi być szczegółowo, chcę po prostu wiedzieć, co stało się z każdym bohaterem z osobna. Robię prezentację do szkoły i chciałabym porównać, jak zakończyła się książka, a jak film, a jestem chyba za bardzo boidupą, żeby pooglądać film xD
pojawiło się na ekranach dużych kin. Chciałbym powiedzieć znudzony, ale dialogi drużyny A na rowerach mnie rozbawiły. Dzięki temu wyższa ocena filmu.
Wiadomo każdy ma swoje gusta. Ten film z gatunku, który lubię rozczarował mnie przewidywalnością, banalnością fabuły i brakiem zwrotów akcji.
Uwielbiam filmy na podstawie powieści Stephena Kinga i jestem rozczarowany jak dawno. Reżyser miał dwie opcje... albo zrobić z tego kino familijne albo horror. Wybrał to drugie i to był moim zdaniem błąd. Pomimo krwi, dobrych efektów, charakteryzacji, film jak dla mnie infantylny i głupi pod każdym względem. Nie ma...
Czy mi się wydaje, czy za aptekarza wcielił się Stephen King? On lubi zagrać w swoich filmach małą rolę.
Rozumiem, że książka to jedno, a film to drugie, nie da się wszystkiego przenieść na ekran, ale... po co tworzyć film i przekręcać tak wiele wątków? Mnie osobiście strasznie to raziło. Może to i drobiazg, ale nie rozumiem jaki sens ma przypisywanie wydarzeń z książki, które miały miejsce np u Mike'a, do postaci Bena?...
więcej