przyznam ze troche byl przerazajacy ten film, a co dopiero dla dzieci!
szczegolnie latajacy ogr !!!jedzacy swoje dzieci hihi ;) do tego co za wyrodni rodzice , zostawiaja dzieci na pastwe wilkow w lesie , hihi
Wiem ze taka jest ta bajka ale ja go widzialam w TV po godz 10.00 wieczor !
Film straszny! Taki "Bone Tomahawk" przy nim to pogodny western. Jest przerażający i raczej nie dla dzieci. Ma 2-gi sens/znaczenie/spostrzeżenia bardziej uniwersalne: ludzie umierają z głodu aby żołnierze mogli prowadzić wojny. Idealnie to pasuje do naszych czasów - nie ma środków na leczenie - muszą być na uzbrojenie! Nie chce mi się dalej pisać, bo wymowa filmu jest zbyt prawdziwa i nie widać możliwości poprawy tej sytuacji.
Jeśli dla dzieci, to raczej nie po nocy i z dorosłym pod łapą. Jako dorosła przyznaję bez bicia, że poczułam się mocno nieswojo. Podobnie zresztą jak przy lekturze niecenzurowanej wersji baśni. Life was brutal.