Bez przesadzania - w filmie były 2 dobre momenty, na tyle dobre że udało im się podnieść ocenę do 3 z 1.
Zacznijmy od podstaw, powolne rozkręcanie fabuły, która z resztą też niczym nie zachwyca, jest wręcz bardzo kiepska (tak napisze żeby nie używać słów powszechnie uznawanych za wulgarne), zdjęcia są zrobiony w tak oklepany sposób że chyba bardziej się nie da, krajobrazy, ujęcia itd. oglądając to nie mam uczucia zachwytu czy chociażby zainteresowania, tylko ma wrażenie że gdzieś już to się widziało, czyli jest kiepsko, nie zrozum mnie źle, ujęcia momentami są ładne ale zerżnięte na całego chyba zewsząd.
Bohaterowie w tym filmie są tak nudni że bardziej się nie da, na tyle nudni że nawet imienia ani jednej postaci nie zapamiętałem...
Co do bohaterów to pomówmy o aktorach którzy ich grali, są po prostu bardzo słabi, główny bohater jak się okazuje to rzeczywiście Amerykanin a mówił w taki sposób że myślałem że to podstawiony norweg udający Amerykanina, nie wróżę mu kariery w Hollywood, zarówno jego, tej głównej bohaterki jak i innych aktorstwo jest na poziomie paradokumentow, nie się nie wyróżnia w morzu tej drętwoty.
Co do Samych lokacji w której film się dzieje to jest ładnie, znaczy się ładnie jest ale potencjał lokacji nie jest w ogóle wykorzystany, widać tu niskobudżetowość.
A jakie bezsensowna i cringeowa była relacja głównego bohatera z tą psycholog, nie znamy od początku jej motywu ani nic, niby psycholog a działa zupełnie jak przeciwieństwo psychologa, wręcz jest głupia, właśnie psycholog... A jak jest sytuacja gdzie naprawdę jej umiejętności by się przydały, to ta siedzi cicho, bezsensowny monolog "Thora" załatwia sprawę. Takich nieścisłości jest więcej, ale szkoda czasu na rozpisywanie się o tym.
Kolejnym problemem tego filmu jest to że w zasadzie nie wiadomo czym on jest, horrorem? Komedią? Fantasy? Dramatem? Nie zastanawiam się dlatego bo jest tego dużo, wręcz przeciwnie w większości ten film jest po prostu bezpłciowy, scenarzysta sam nie wiedział co chce uzyskać to uczynił... Nic
I oto cały torden, film po którym będziesz szukał ściany na której będziesz chciał rozłupać sobie czaszkę, a następnie przejdziesz się do najdalszego województwa żeby rozejść cringe. Moim zdaniem nie ma osoby która znajdzie tu coś dla siebie, nic tu nie trzyma się kupy i nie ma sensu.
Kończę ten wywód bo 2:30 jest i szczerze
NIE POLECAM TEGO FILMU