Po pierwsze ruscy już tu BYLI! Mieli bazy, tysiące żołnierzy, czołgów, samolotów w ramach północnej grupy wojsk!!!!!!!! Po drugie Jaruzel w ramach prawa o stanie wojennym mógł zrobić wszystko, a nie było ŻADNEGO wyroku śmierci tylko internowania, a pan Jarosław "13 grudnia chrapał do południa" - taki to był straszny ten Stan Wojenny. JEDYNE ofiary to górnicy z Wujka, ale to nie rozkaz Jaruzela, tylko niestety zomowców i ich dowódcę poniosło. Cieszmy się, że był wtedy Jaruzelski, a nie jakiś psychopata komunistyczny, bo nikt z wierchuszki opozycji by nie przeżył