Widząc w obsadzie Deep'a i Freeman'a można oczekiwać wiele, mając świadomość że to dramat
science fiction oczekiwania wzrastają jeszcze bardziej ale gdy uświadamiamy sobie na czym ma
bazować fabuła pojawia się stan euforii i zdanie: tak to będzie kasowa produkcja, którą box office
zapamięta na długo.
Jak się okazało Transcendencja która miała w sobie ogromny potencjał nie podbiła serc
kinomanów, sam mając ogromne nadzieje piszę ze smutkiem że to tylko produkcja która zasługuje
na ocenę dobrą.
Zapewne w gaży dla aktorów i głównie CGI, raczej większość drugiej połowy filmu to green screen
druga połowa filmu to nie green screen jedynie modeling 3D oraz kupa efektów.
https://www.youtube.com/watch?v=JQ3wu2BbomQ
Tutaj Masz BTS :)
Biura zajmujące się efektami specjalnymi biorą pieniądze za stworzenie efektów specjalnych, ale też za udostępnienie przy tym sprzętu o mocy obliczeniowej zdolnej do przemielenia (renderingu) tego wszystkiego, co stworzyli :)
Po opisie spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego. Patrząc na obsadę tym bardziej. Kurczę, zawiodłam się. Niby nie było źle, ale przez pierwsze pół godziny filmu się wynudziłam. Pomysł mogli zrealizować w o wiele lepszy sposób. Może za bardzo nastawiłam się, ze to będzie coś WOW i dlatego trochę się zawiodłam.
Chociaż efekty były nawet dobre.