widzę że Wasze opinie są przeróżne. sama ocena filmu tez nie jest rewelacyjna, jednak chcialam
sie wybrac na to do kina. Trailer jest dośc ciekawy, ale chcialam zapytac tych, którzy widzieli, czy
znów jest tak, że najlepsze momenty zawarli wlasnie w tych paru minutach??
wiesz, zalezy tez jak na to patrzeć. Znam osoby które miesięcznie wydają ponad 300 zł na papierosy a jak zaproponuję kino to słyszę że bilety drogie...
Nie odpowiadaj na zaczepki "Suki Bożej", bo to jeden z największych trolli na filmwebie. Za samego nicka powinien dostać bana.
Gdyby wszyscy mieli takie podejście kina by zbankrutowały. Nic nie może się równać z filmem obejrzanym w kinie.
Co to znaczy, nic nie może się równać? Że mniejszy ekran, to już
wielka katastrofa nie do przełknięcia?
Ludzie, po co dyskutujecie z trollem? Poza dopieszczeniem jej poczucia własnej wartości i nieomylności do niczego konstruktywnego taka "dyskusja" nie doprowadzi ;)
wydaję czasem 20 zł na kino i jestem rozpieszczonym milionerem?? 20 zł wg Ciebie czyni ze mnie milionera??
Zastanów się co piszesz. W życiu jest miejsce na wszystko. Na pracę, na odpoczynek i na przyjemności.
Lepiej wydać 20 zł na kino niz przepic czy przepalić (chociaz jesli ktos to robi za wlasne pieniądze to jego sprawa).
Jaką miarą Ty ludzi oceniasz i w jakim otoczeniu zyjesz skoro ktoś kto idzie czasem do kina jest wg Ciebie jakims zblazowanym pajacem bo szasta kasą na lewo i prawo.
Nie wiedziałam, że jestem żałosnym i rozpieszczonym milionerem ;]
Każdy ma swoje priorytety i to jego sprawa na co i jak wydaje swoje pieniądze. Ty sobie odmawiasz takich rzeczy, to odmawiaj, wolna wola, ale to, że ludzie lubią chodzić do kina, pływać w basenie, czy jeść w restauracji, to już ich sprawa. Pisząc o takich ludziach, że są żałośni i rozpieszczeni pokazujesz tylko swój ograniczony horyzont.
Ja nie rozumiem jak można sobie odmówić przyjemności zjedzenia znakomitego sushi w restauracji (umiem robić, czasem robię, nigdy nie wyszło mi tak dobre, jak zrobione przez fachowca), czy wyjścia z chłopakiem na dobry film do kina raz na jakiś czas. Poza tym tak, "piracimy" i oglądamy filmy na jego 27mo calowym monitorze... ale zaraz. Idąc Twoim tokiem myślenia, lepiej oglądać filmy na przenośnym ośmiocalowym odtwarzaczu, bo przecież tańsze to niż nawet na piętnastocalowym w laptopie (na którego musiałabyś wydać pieniądze, a przecież człowiek bez komputera też sobie daje radę i oszczędza na prądzie!).
Swoją drogą w tym tygodniu byliśmy w kinie dwa razy, obydwa seanse wygrane w konkursach. Także dla chcącego, nic trudnego.
Mój szwagier był w kinie na tym filmie razem ze swoją połowicą i mówił że jest czaderski (szczegółów nie zdradzał ale kilka razy się przekonałem że gdy mówi że coś jest czaderskie to takie jest). Czołem.
Hmmm... ja się przymierzam, ale obawiam się, że poziom filmu może być na poziomie Johnnego Mnemonica ;/
ja JM widzialam laaata temu i cieżko mi powiedzieć coś na ten temat ale te 2 filmy dzieli prawie 20 lat więc jest nadzieja film bedzie ciekawy.
Opinie tu sa rózne. Ocena tez nie powala, ale jak nie zobacze to sie nie przekonam. Ileż razy ktoś ze mnajomych polecal mi film a jak zobaczyłam , okazałam sie totalnym g*** i odwrotnie...
Ja mam tylko 2 takich znajomych, którzy jak wystawiają ocenę, to mogę być spokojny, że będę się dobrze bawił. Zazwyczaj, bo czasem nisko oceniają, które tytuły z kolei mi się podobają.
:D u mnie to samo niestety.
Ja nie mam ostatnio szczęścia do filmów i dopytuję, żeby nie zmarnowac czasu i pieniędzy.
no tak... oj juz dawno nie grał w dobrym filmie. Jedynie podoba mi sie u Burtona, ale raczej w starszych produkcjach
A to oznacza, że:
a)nie otrzymuje promocji jako aktor do dobrych produkcji
b)kiepsko dobiera sobie role
c)przejadł się publiczności
d)nie zależy mu...:D
myśle, że został zaszufladkowany jako naczelny aktor u Burtona i przejadł sie ludziom.
Dawno nie widzialam go w jakiejś powaznej roli.
Ja np lubie Burtona ale nie wiem, czy w każdym jego filmie chcę oglądac te same twarze...
Burton uwielbia dobierać sobie co chwile te same twarze... w sieci jest nawet parioda owego zdarzenia, jak wygląda przedprodukcja :)
nie mialam okazji oglądać;)
jeśli Deep chce jeszcze zablysnać, powinien postarać się o jakąś rolę... hmmm no nie wiem... dramatyczną? bo na chwilę obecną w kazdej jego postaci widzę Sparrowa
Ja go uwielbiam w "Dziewiątych wrotach" czy w "Jeźdźcu bez glowy". Nie jakiś macho. Świetnie sprawdzał się w takich rolach. No ale moze jest już za stary na to...
https://www.youtube.com/watch?v=bFzLRP8e4vE
Tu masz tą parodię, niestety nie mogę znaleźć w wersji po polsku :)
hahaha :D
so true...
No bardzo trafne. Niestety JD, HBC to stała obsada...
Wiaderko białej farby, demoniczny soudtrack i film gotowy :P
i dlatego cieżko trafic na cos dobrego w kinie. Trailer pokazujący najlepsze sceny to juz standard. Jeszcze tak umiejetnie zmontowany, że podobnych dialogów w filmie nie uraczysz...
Sam się ostatnio przymierzałem na reżyserkę, ale kosztuje to tyle sił, że jeden materiał już zawiesiłem.
Coś w stylu Kevina Smitha... znajoma paczka, i miejsca, za które nie płaciłbym grube dolary :)
mhm nie jestem zbyt obeznana, ale pomysł wydaje się całkiem fajny.
A to jest takie Twoje hobby czy np studiujesz w tym kierunku?
:) no tak... Czym skórka za mlodu nasiąknie...
a jesli mogę zapytać; dlaczego filmoznawstwo źle Ci się kojarzy?
Zazwyczaj jest tak, że nawet jeśli ktoś ogląda dużo filmów, to zazwyczaj ma swój ukochany gatunek, w którym czuje się bezpiecznie, ale jak zacznie oglądać Tarkowskiego... może nic nie zrozumieć :D
Nie bardzo, ale dobrze, że są takie kierunki. Może człowiek się czegoś nauczy...