Zdecydowanie najgorsza częśćTransformersów. Ten film po prostu nie posiada fabuły, aktorsko też kulawy, klimatu z jedynki i dwójki również brak. Do tego ciąąągnie się jak flaki z olejem. Tylko efekty i efekty, wybuchy i wybuchy. I ta sztuczna, irytująca paniusia z kilogramem botoksu w ustach. Wrrr...
Shia wiedział kiedy zejść ze sceny. Bardzo dobrze że odszedł po tym niewypale. Za to go szanuję.