Parę piw, jakaś zieleń i wchodzi bez bólu. Owszem, niektóre żarty zbywałem milczenie, inne
zaś sprawiały, że waliłem się dłonią w czoło. Ale były też momenty tak głupie, że aż
śmieszne. Do tego troszkę posoki i innych zwyrodnień. Można rzucić okiem, pod wpływem,
jak ktoś lubi podobne klimaty, tzn komedia+horror+zdebilowaciałe nastolatki na poziomie
parodii (!) American Pie. pozostałym odradzam.