Typowy film propagandowy.
Jednak nie do konca typowy, bo dzieki wspanialym umiejetnosciom rezyserskim Leni Riefenstahl zakrawa on na cos wiecej. Ladne ujecia, swietny montaz. Chciala pokazac majestat III Rzeszy i nawet jesli bylby on tylko fikcja, to ona stworzyla go idealnie.
Jedyna wada to dlugosc filmu; jak na propagandowke zdecydowanie za dlugi. Niemcom z lat 30 dwudziestego wieku na pewno sie podobal. Wspolczesny czlowiek moze przysypiac.