To parodia/pastisz, ale trochę za smętna. Doceniam ironię i sarkazm, niestety tu przesadzono z powolnym tempem i bezosobową, wymuszoną grą aktorów. Szymon Majewski w Smart'cie Cabrio, Toyota Prius oraz malutkie miasteczko z jednym posterunkiem policji = ubaw po pachy. "Trzeba zabić głowę" to już moje ulubione powiedzonko. Aby podkreślić absurdalność, wręcz idiotyzm tego typu produkcji, reżyser w końcówce zaserwował malutkie Sci-Fi. Morał, który płynie z zakończenia też jest jednoznaczny. Trochę przynudzające widowisko, ale ogólnie mi się podobało.