trochę nudny, ale rola królikowskiego mistrzostwo !!!

Bałem się tego filmu. Bałem się, że będzie przerysowany, za bardzo odrealniony. Obawiałem się także przerostu formy nad treścią. O jedno byłem spokojny - o grę aktorską. Moje obawy okazały się jednak bezpodstawne. Ślesicki zrobił kapitalny film, skłaniający do głębokiej refleksji, nad własnym człowieczeństwem. Czy my...

Dla mnie jest to film ponury, bezbarwny, bardzo mocno przesadzony, mało realny. A najgorsze to wykorzystanie daty śmierci papieża do pokazania... no właśnie.. czego...? Kolejny polski kicz.

Mocny film, świetna obsada nawet Karolak sie znalazl, ciekawa konstrukcja zdarzeń i ta powalająca az do bólu polska rzeczywistość, lektura obowiazkowa dla ludzi wrazliwych i oczekujacych tzw. czegos od filmu, ktorego nie zapomina sie po wyłaczeniu ekranu. Apropos jak ten czas leci co widac po aktorach....niestety

film bardzo dobry, podobała mi się konstrukcja filmu jak reżyser a zarazem scenarzysta umiejetnie przeplatał wątki łącząc je ze sobą, podobnie jak w filme ZERO który tez miło wspominam

Jestem pod wrażeniem. Gapiłem się jak urzeczony i daje 8/10

atutem jest fakt że Polacy potrafią od czasu do czasu nakręcić coś innego niż tylko mdłe i
debilne komedie romantyczne. Świetny film, Ślęsicki (dawno nie obecny w polskim kinie)
pokazał że dalej potrafi nakręcić dobry film. Linda świetny, Królikowski rewelacyjny, Stroiński
też wspaniały!. BDB film.

dobry film, chociaż przygnębiający a historia z koniem i psem b. przykra, historia ze sparaliżowanym też nie do pozazdroszczenia

Dobry polski film. Największe wrażenie zrobił na mnie wątek z koniem, głównie ze względu na świetnego Królikowskiego i tego młodego chłopaka M. Walewskiego (swoją drogą, czeka go ciekawa przyszłość, talent ma).
Polecam

Zamysł dobry, ale film raczej niespójny. Rewelacyjny Stroiński. Dobry Orzechowski. Linda raczej sztuczny. Można dyskutować nad niektórymi aspektami scenariusza. Nie do końca rozumiem postępowanie człowieka z psem. Ale tak samo nie rozumiem postępowanie policji. I co do tego wszystkiego miał Papa?

Kolejna polska obyczajówka. Poziom nieco wyższy niż w przypadku większości polskich
produkcji, ale nie ma szału.

Tani chwyt z cyckami standardowo jest. Wątek rżnięcia się każdego z każdym oczywiście też,
ale ciężko od tego uciec, w końcu taka jest rzeczywistość.

Ah i wielka zagadka. Nie moge z tego. Zapewne papież...

Niepotrzebny wątek mściciela, który niepotrzebnie zaburza obyczajowe wątki filmu. Ślesicki jak widać nie mógł pozbyć się zamiłowania do broni choćby na chwilę.

Choć przyznam,iż dopiero po jego obejrzeniu musiałam nieco pomyśleć,aby ów film poskładać w całość.Dobór aktorów wyśmienity,muzyka jak najbardziej dodaje filmowi "uroku".

Śmieszą mnie wasze opisy, żerowanie na śmierci papieża? w momencie kiedy Papież umierał , s=dziesiątki kobiet było gwałcone, tysiące napaści rabunków, setki morderstw na świecie miało miejsce. Ten film tylko pokazał drugą stronę, czyli to co wydarzyło się w tym dniu w tych godzinach. Fakt przesadą był początek który...

Film dobrze zrealizowany jak na nasze warunki. Pierwsza historia nie przypadła mi do
gustu. Druga już lepsza, choć czuć tu było pomysł z opowieści Alfreda Hitchcocka
(sparaliżowany malarz). Dopiero trzecia historia wzięła mnie tak dogłębnie. Aktor, który grał
ojca chłopaka (eks bokser) zrobił to doskonale, każda...

Polska zmienia się w quasi-Amerykę, co za tym idzie i polskie kino.
Co z tego, że technika i realizacja filmu coraz lepsza skoro większość filmów to produkcje dla, nie bójmy się tego powiedzieć, debili, którzy mienią się Polakami, których celem jest tylko i wyłącznie konsumpcja i karmienie własnego ego ?
I dla nich...

Drugi po sali samobójców polski film który wart jest obejrzenia.Kolejne fazy cierpienia umieranie ogromny ból i bezsilność.. wszystko to zostało tu pokazane w zyciu normalnych prostych ludzi.

Taki prawdziwy, taki polski, taki prze***any...
Po seansie dostrzegłem, że to Ślesicki... Wszystko jasne.

Motyw z kolesiem, który niesie na sobie banery z napisem: "Dlaczego wyjadę z tego kraju na zawsze?" przypomina mi Rorschacha (a raczej Kovacsa) ze "Strażników" , który nosił napis "The end is nigh". Ciekawe, czy to miało nasuwać takie skojarzenie. Jeżeli mamy w tym filmie scenę z obrazu "Stworzenia Adama", to nie...

nigdy tak nie ryczałam na żadnym filmie. genialny, z przesłaniem, ale jednocześnie bardzo smutny, odradzam wszystkim osobom o słabych nerwach i psychice