Trzy twarze nie są socjologiczną rozprawą na temat łamania praw człowieka czy kondycji systemu patriarchalnego w Iranie. To raczej historia utrzymana w napiętej, ale także humorystycznej tonacji sąsiedzkiej pogawędki. Opowieść utkana z codziennych, pozornie niezainscenizowanych rozmów, gdzie przed szereg wychodzą kwestie kultury irańskiej, przywar narodowych i dysonansu społecznego. Wszystko to nakręcone w dobrze nam znanej z poprzednich dzieł stylistyce, tym razem nieco urozmaiconej i poprowadzonej z większym dystansem.
Recenzja: http://kulturacja.pl/2018/10/tofifest-2018-trzy-twarze-jafar-panahi/