Ciekawa opowieść, o nieuchronności przeznaczenia i zwykłym życiu. Na
początku trochę nudnawy, ale później nabiera tempa. Moim zdaniem Pattinson
poradził sobie z rolą . Ogląda się go z zainteresowaniem. Zbuntowany
chłopak , ze złamanym sercem, pisze listy do brata którego mu brakuje,
który był dla niego bardzo ważną osobą. Myślę że w jakimś sensie
zastępował mu ojca. I kiedy wszystkie sprawy zdawaloby się zostały
wyprostowane, wszyscy wybaczyli sobie nawzajem…taki niefart…..