Mi też podobał się ten film , a zakończenie mnie zaskoczyło . Myślę że ono
jednak pasowało do filmu

ooo tak, film niesamowity i wzruszający. Bałam się tego, że Pattinson zawali w tym filmie tą rolę, ale jestem mile zaskoczona. Film od początku mnie wciągnął, momentami wprawiał w smutek, wręcz płacz, wzruszenie, podobała mi się narracja, postać głównego bohatera, jego poczynania. Na nowo zakochałam się w Robercie. Spisał się rewelacyjnie. Często jest tak, że sam zwiastun może być dobry ale co innego sądzi się potem po obejrzeniu samego filmu, lub zakończenie może pozostawić nie smak. W tym przypadku jestem zadowolona, że zdecydowałam się na pójście do kina na film "Twój na zawsze". Od początku wciągnął, aż do końca. Świetne zakończenie. Polecam go nie tylko fankom Roberta, ale także tym, którzy lubią miłosne historie, które nie są przesłodzone, ale za to są naprawde realne.