Ja się pytam za co?
za rolę słodkiej idiotki, naiwnej dziewuszki
żeby jeszcze w ty,m typie była prawdziwie spontaniczna, zabawna...
a tu nic, po prostu miła dziewczyna
na nominację zdecydowanie za mało.
zgadzam się. Być może wtedy Kate okazała się jakimś odkryciem, ale patrząc na chociażby z perspektywy czasu (przykładowo "Dziewczyna mojego kumpla") nominacja to nieporozumienie. Swoje role odgrywa tak samo - te same gesty, miny, zero oryginalności. Jestem na nie, jeśli chodzi o to, jak zaprezentowała swoją postać w filmie.
Mnie samą również zastanowił fakt tej nominacji. Naprawdę, Kate nie wyróżniła się niczym szczególnym w "omawianym" :) filmie. Jednakże z chęcią obejrzałam. Chociaż... nie ze względu na nią. Ale jeszcze a propos roli Hudsonówny - postać Penny Lane była zdecydowanie za mało rockandrollowa. Niby sypiała z tym liderem tego zespołu, niby też trochę próbowała rozkochać w sobie Williama, ale czegoś tu brakowało... Gdyby tak miał naprawdę wyglądać rock'n'roll w latach 70., to byłoby nudno, moim zdaniem. A wtedy było raczej kolorowo (z tego, co wiem). Skoro powstawała taka muzyka (Zeppelini, Black Sabbath itp.), skoro ludzie mieli takie "a nie inne" poglądy, to raczej i dziewczyny powinny być stanowcze i wiedzieć, o co im chodzi. A nie tak, jak teraz: na każdej imprezie całują się z innymi kolesiami.
Ja oceniam ten film na 3/10 i jestem w lekkim szoku w związku ze zgromadzonymi nominacjami do liczących się nagród. Ciągnie sie przez dwie godzinny i bywają 'fajne' momenty, ale nie 'genialne'. Jak dla mnie film mocno przeceniony. Jedynie rola matki Williama zasługuje na uwagę.
A ja właśnie ją zapamiętałem najbardziej... Nie wyobrażam sobie tego filmu bez niej i w tej roli była świetna.
Chociaż uwielbiam Kate i myślę, że jest fenomenalną aktorką, ale ta rola nie była czymś niezwykłym i chyba nie zasługuje na nagrodę.
Może chcieli jej pomóc w karierze? W końcu jest córką Goldie Hawn więc ma znajomosci. Moim zdaniem film bez pomysłu, ale to rczej typowe dla Crowe'a, który pokazuje jakieś środowisko, misternie tworzy klimat, ale zawsze zapomina obdarzyć swoich bohaterów osobowością, a sam obraz treścią. Przereklamowany film.