Dlaczego Balthazar po zamknięciu Horvatha w lustrze, po prostu go nie rozbił?
Pewnie, dlatego, ze był to jego ex-przyjaciel i nie chciał, go zabijac, raczej zapieczetowac/zamknac w czyms.
W świecie lustrzanym Chorwat i tak odnalazłby jakiekolwiek lustro, nie goniony czasem, aby się przenieść z powrotem. W scenie pościgu rozbija lustra tylko dlatego ażeby Nicolas Cage nie wydostał się na zewnątrz zbyt SZYBKO, co pozwoliłoby jemu, Chorwatowi, ulotnić się z miejsca pościgu. Działa tu zasada Heinego-Sulzenbergera o prawie Botznego, gdzie antymateria Friedricha nie może być mierzalna gdyż kłóci się to z modelem Veinego. A film ogólnie świetny, obejrzałem dziś i nawet zmieniłem ocenę z 8 na 10. Świetne kino przygodowe.
Heinego-Sulzenbergera? A jakże to, przecież to zupełnie przeczy założeniom Pantalonesa o dwusygnałowej przemianie Cartridge'a. Efekty byłby wielokrotnie odwrotny. Poza tym efekt uboczny działania tej siły jest skompaktyfikowany do rozmiarów niedostępnych naszemu codziennemu doświadczeniu i nie byłby do zaobserwowania. Nie tak jak w filmie.