Film przewidywalny aż do bólu, postaci płytkie, niby różnorakie a można przewidzieć ich zachowanie. Nie czuję charyzmy głównego bohatera. Jedyny zwrot akcji, zaciekawienie wnosi właśnie postać którą gra Omar Sy, bez niego byłaby sieczka niewarta zapamiętania. A sieczka dlatego, bo akcja biegnie dość szybko, za szybko, po łebkach.