Film roznamiętniający... Ciepły, hipnotyzujący. W sam raz dla tych, którzy lubią, kiedy krajobraz jest pełnoprawnym bohaterem na ekranie. Jedno tylko mi chyba umknęło: czy w dalszej części filmu jest jakaś wzmianka o mężczyźnie, który filmuje Lucy w pociągu, a potem przez okno wyrzuca jej kasetę? Bo nie przypominam sobie, żeby potem wrócono do tego wątku.
To był ten korespondent wojenny - Gulliaume (jeśli się nie mylę). Gdy przyjeżdża do posiadłości to jest chwilowe zbliżenie na charakterystyczną bransoletkę ;)