Niezły film klimatyczny, ale gra aktorska pani Joely Richardson pozostawiała wiele do życzenia, psuła klimat filmu raz za razem. Nie wiem czy ona ma taki wyraz twarzy jakby się ciągle cieszyła z czegoś czy tak po prostu grała. Trochę film się dłużył, ale po rozkręceniu się był naprawdę niezłym dreszczowcem. Muzyka bardzo fajna. I jak na tamte czasy efekty specjalne były naprawdę przyzwoite. W dodatku scenografia super.