Nie wiem co było w tym filmie, a może czego nie było, że zasłużył sobie jedynie na 7/10. Próba obejrzenia go zaraz po genialnym Wstydzie była błędem. Z początku jak oglądałem to nie mogłem się wczuć w klimat i cieszyć się z seansu, bo to przyszło później. Albo po prostu jestem zmęczony tymi historiami, bo film obejrzałem po Pandorum i Alienach (produkcjach bardzo zbliżonych do tej). Mimo to ta pozycja jest o wiele lepsza od wspomnianego Pandorum, bo materiał scenariusza starczył na cały film.
Słyszałem wiele o tym filmie, że jest straszny i brudalny. W sumie pierwsza połowa filmu taka nie była, straszność głównie polega na sposobie montażu scen. Więc co tu jest straszne? Straszne są nagrania ze statku a największe wrażenie robi to nagranie [/SPOILER]na którym członkowie oryginalnej załogi się nawzajem masakrują.[SPOILER]. Genialna scena i głównie dla niej będę wracał do tego filmu. Wrażenie robią też wypowiedzi bohaterów, głównie te opisujące [SPOILER]tytułowy ukryty wymiar[/SPOILER]. Ciarki przechodzą po plecach.
Suma sumarum film jest dobry, a może nawet bardzo gdybym wczuł się w klimat. Ze względu na jedną genialną scenę gore wystawię jednak filmowi 8-kę bo uważam, że obiektywnie na tyle zasługuje. Drugi seans rozstrzygnie czy ocena pozostanie niezmieniona czy poleci w dół.