Kurde, pamietam jak lata temu, bylem szkrabem i duzo starszy brat ogladal ten film na kompie. Wtedy nie ogladnalem bo sie balem ;D. Jednak sceny które sobie podpatrzylem, gdzieś przez wiele lat siedziały mi w glowie, od czasu do czasu wracały i przypominały ze musze ogladnać ten film. Tylko nie wiedzialem jak on sie nazywał. Wkoncu, no oko po 20stu latach rozgadałem sie z kolegą w pracy o filmach i powiedział że pewnie chodzi mi o EVENT HORIZONT.
Spodziewalem sie mroku, brutalności, krwi i ciągłego budowania napięcia. Podjarany, wieczorem odpalilem to dzieło i... no właśnie w sumie to nic.
Film jest okej, jednak mialem chyba za duże oczekiwania i wyobrażenia. Sam motyw statku kosmicznego w piekle mi sie bardzo podobał, podobały mi sie tez inne niektóre motywy ale byla tez masa rzeczy która mogła by być dużo lepsza.
Nie ma co słuchać "oświeconych" gości z forum którzy piszą jaki to gniot nie jest, nie ma co też przesadzac w drugą stronę bo do arcydzieła temu filmowi daleko.
Jest WPORZADKU, czasem mniej lub bardziej ale ogólnie na plus. Osoba ze zdrowym podejściem milo spędzi czas na seansie ;D. Normalnie ocenił bym go na 6 ale z sentymentu dam 7, starsze filmy, mają to "coś" co lubie i szanuje ;).