Najlepszy film Stonea!

Pzdr!

Niestety prawda

niestety...

Uważasz że obecnie mamy wysyp programów telewizyjnych gloryfikujących seryjnych morderców w porównaniu z 1995 rokiem?

Chyba nie tylko to "krytykuje" Stone w swoim filmie. Krytyka jest znacznie szersza.

To nawet nie o wysyp programów chodzi, tylko o podziw dla przemocy. Miły, sympatyczny człowiek ma dużo mniejszą szansę na wielką popularność niż wielki, tępy osiłek mówiący wprost, ze chce wszystkich rozp...ć.

A pieśń o Rolandzie, czy kult Napoleona nie były pochwałą dla przemocy? Już nawet epos o Gilgameszu jest pochwałą dla przemocy.

Tak, ale akurat niedokładnie o to mi chodzi

Zgadza się. Można jeszcze tu dorzucić Mein Kampf. Tyle, że są to dzieła literackie dowodzące, że to ich AUTORZY pochwalają przemoc. Pieśni o Rolandzie nie czytał bynajmniej z zachwytem cały świat, działania zaś Napoleona pochwalała jedynie Francja i jej ówcześni sprzymierzeńcy lub beneficjenci. Tymczasem przemoc podziwia dzisiaj ponad 90% populacji, zatem takie obrazy jak "Urodzeni mordercy", "Fight Club", "Seven" czy nawet ostatnio z naszego podwórka "Kobiety mafii" wypełniają sale kinowe do ostatniego fotela. A widzowie to ludzie o takim spojrzeniu, że strach popatrzeć im prosto w oczy i lepiej już siedzieć w swoim aucie, gdy pojawiają się pierwsze napisy końcowe. Dziś mamy do czynienia z eskalacją podziwu dla przemocy, przykładem jest fakt, że choćby taki Patryk Vega w Polsce jest czczony jako bóstwo, a ludzie, szczególnie młodzi, utożsamiają się z bohaterami jego filmów. A co najczęściej kupują telewizyjne całego świata, bo to się sprzeda, to już pytanie retoryczne. Dlatego też dzisiaj miły, sympatyczny człowiek ma dużo mniejszą szansę na wielką popularność niż wielki, tępy osiłek mówiący wprost, ze zaraz wszystkich rozp...li.

A Bolesław Chrobry ? ponoć był tak wielki że żaden koń nie mógł go ponieść, a wojowniczy był jak mało kto. Przecież nawet takie powieści jak "zły" kręcą się wokół przemocy, a i później były popularne filmy o kung fu. Przemoc była zawsze i będzie zawsze. A to co ty piszesz to po prostu nieuświadomione dostrzeganie absurdu własnego istnienia, postępujące wraz ze starzeniem się. Proszę więc zacząć czytać sartra, zamiast wymądrzać się w internecie.

A nie? Są nawet osobne kanały poświęcone kryminalnej tematyce, jak CI Polsat czy ID.

Sorki, że się wtrącam, ale akurat ja ten argument uznałbym za chybiony. W większości przypadków tematyki kryminalnej, o której piszesz, sprawca jest ukazywany jednak pejoratywnie, najczęściej zostaje ujęty, skazany i osadzony a policjant, prokurator czy sędzia są tu bohaterami pozytywnymi, zaś przeciwnicy tej tematyki (a jest ich wielu), mówią o niej, że jest obrzydliwie umoralniająca. A co do wysypu produktów gloryfikujących przemoc - 100% racji.

Teraz to już nawet kanały na Youtube...

Film obejrzalam jako nastolatka w 97r..zrobil na mnie wtedy olbrzymie wrazenie..ze 2 dni chodzilam otumaniona obrazami przemocy...na dlugo zostal moim ulubionym filmem..

Też pamiętam pierwszy seans - wrażenie konkretne było!

Ta aktualność to wręcz przeraża