Niby zwyczajna historia, nieco oklepana, z ksieciem w tle ale przez to niezwykle magiczna, bajkowa i przede wszystkim piękna. Ktoś zaliczył ten film do romansów. Dla mnie romans ma trochę inny wymiar, ten film to przede wszystkim dramat głównej bohaterki i do dramatów bym go zaliczyła. To nieustanna walka z przeszłością, w której bronią jest spotkana właśnie miłość...Jeśli to rzeczywiście jest romans (choć klasyfikacja nie ma tu chyba większego znaczenia) to jest on mistrzem gatunku... Znakomity, o kreacjach aktorskich nie wspominając...