same dobre opinie na temat tego filmu, jednak dla mnie byl jeden minus...naiwnosc wszystkich...czy tylko Gwyneth widziala w Ripleyu zlo??? i oczywiscie nikt jej nie wierzyl,chociaz wszyscy byli tak bardzo podejrzliwi..no coz..moze to nie moj typ filmu..jednak mnie wciagnal czyli nie jest chyba tak zle do konca. Matt Damon??jakos moze i gral dobrze w tym filmie, ale i ten film sprawil ze przeslalam go lubiec..nie wiem czemu..dzwine. Poza tym dobra obsada i dobra muzyka zrobily swoje..