Szkoda bo wcześniej to nieźle pokazano drugą stronę wspaniałego tworu PRLbis.
Klimat jak z wieści o "seryjnym samobójcy" grasującym po Polsce i ciemnych interesach ludzi z pierwszych stron gazet. Ale potem okazało się że to wszystko nie miało sensu bo jak tu już wspominano:
- co tym Ubekom miała zaszkodzić prywatna zemsta doktorka na ich koledze że im tak bardzo zależało na ukręceniu tego śledztwa ?
- do tego końcowa scenka z egzekucją powyższych, nagle biedny i poniewierany glina bez układów staje się zabójcą jeszcze kogoś wyżej stojącego od nich ?
Gra aktorska, tylko Łukaszewicz się spisał na dyszkę oraz Globisz który przez dyktafon więcej przekazał niż cała reszta swoją twarzą. Bukowski to chciał na siłę odwzorować Despera w Pitbulla ale potem się zagubił w kreacji. Ostaszewska - to odpychająca osoba i nieautentycznie zagrała.
Szkoda zmarnowanego potencjału !