Aktorzy grają tak sobie. Seweryn jak zwykle w formie (dobry monolog o współczesnej młodzieży), Pieczyński tragedia. Ostaszewska gra przyzwoicie i świeci seksapilem (jak na swój wiek jest bardzo pociągająca). Mimo to nagość i scena erotyczna niepotrzebne (ale miło się oglądało). Dobry epizod Woronowicza (i jedna z ważniejszych kwestii w filmie). Spartolone zakończenie. Nie jest źle,choć można było to zrobić znacznie lepiej.