Swietny film z Danielem Bruhlem i Michealem Gwisdekiem (m.in). Bruhl gra tam młodego zakonnika z podupadłego zakonu, który po śmierci opata wyrusza do Włoch z dwoma innymi braćmi zakonnymi, by przewieść wartościową dla zakonu księgę. A że do tej pory niewiele mieli z życiem pozaklasztornym styczności, poznają świat, nowe urządzenia, ludzi, i dowiadują się wiele o samych sobie. Młody poznaje co to miłość i staje przed trudnym wyborem, co jest dla niego cenniejsze - oddanie się Bogu, czy ukochanej kobiecie.
A że zakonnicy wyznają zasadę, że pieśni zbliżają ich do Boga, pełno w filmie przepięknej muzyki. Film jest naprawdę wspaniały. Momentami bardzo śmieszny, momentami wzruszający do łez. GORĄCO POLECAM!!
Stuart