Wątpliwość jest filmem zimnym, klimatycznymm i nader wciągającym. Podkreślają to zdjęcia genialnego Rogera Deakinsa, kolory i światło. Problem tego filmu to przede wszystkim niedoświadczony reżyser. Widać, że brakuje mu pomysłów kiedy przechodzi do metaforyzowania zdarzeń. Albo rzeczywiście nie ma nie pomysłu i robi to dość topornie (wiatr nadciągających zmian) albo rzuca nam nimi w twarz, jakby się upewnic, że zrozumieliśmy (scena z łowną kotką i myszą)Brakuje mu subtelności w prowadzeniu filmu. Aż trudno uwierzyć, że producentowi Scottowi Rudinowi nie przyszedł do głowy pomysł, by za reżysera wybrać Mikea Nicholsa, który niejednokrotnie sprawdził się jako reżyser przekładający tekst dramatu na ekran kinowy. A poza tym współpracował już z trójką głównych aktorów. Aktorstwo w tym filmie to odzdzielny temat i główny atut, obok samego tematu, filmu. Meryl i Philip są wspaniali, po prostu wspaniali. Ich konfrontacje oglądamy z wypiekami na twarzy, szczegolnie w scenie, gdy opanowana Meryl wreszcie wybucha. Stworzyli niejednoznaczne i zniuansowane postacie. Viola Davis kradnie ekran na kilka minut i jest wspaniała. Paradoksalnie, najtrudniejszą rolę miała jednak Amy Adams, czasem irytująca, naiwna i natchniona siostra St.James to trudna rola. Amy dała sobie radę. Film gorąco polecam.