No, tak, ktoś powie, ale to nie jest film dla masowej widowni.
Zgoda, ale nie musi być tak, że dla masowej widowni wypuszcza się na rynek 175 kopii gniotu " Idealnego badziewia dla naiwnych widzów".
Dystrybutorzy myślą, że każdy widz to buras wiejski / bez urazy/.
Ale trudno. Nic się nie poradzi, że zza dyrektorskiego biurka w Warszawie na Wołoskiej, Przasnyskiej, Chełmskiej, niewiele widać.
No to... cześć.
Nic nowego. 40 kopii to i tak nieźle. Across The Universe było chyba w 10 kopiach albo i nawet mniej, natomiast Mamma Mia! do teraz grają w kinach.