7,3 53 tys. ocen
7,3 10 1 52871
7,2 34 krytyków
Wątpliwość
powrót do forum filmu Wątpliwość

skrzywieni

ocenił(a) film na 7

Ten film warto obejrzeć z jednego bardzo prostego powodu. By zobaczyć rewelacyjny występ czwórki aktorów - Meryl Streep - jak zwykle wycisnęła ze scenariusza tyle ile się dało, rewelacyjnego Philipa Seymour Hoffmana, niezwykle utalentowaną Amy Adams oraz pojawiającą się tylko na kilka minut (ale za to jakich) Violę Davis. Problem jednak w tym, że pozostałe elementy tego obrazu niestety zawodzą, niektóre nawet bardzo.

Pierwszym gigantycznym problemem o którym pisało już wielu recenzentów jest reżyseria, a dokładniej rzecz biorąc nieznośne uczucie teatralności. W innym filmie na podstawie sztuki, który ostatnio mogliśmy oglądać na naszych ekranach – „Frost / Nixon” – udało się tego uniknąć, "Wątpliwość" ma z tym niestety spore problemy. John Patrick Shanley zapomniał (albo nie zdawał sobie z tego sprawy), że niektóre rzeczy, sytuacje, zagrania, które dobrze wyglądają na scenie, w filmie zupełnie się nie sprawdzają. I tak: źle wypadły sceny z kotem, żarówką, oraz wiatrem (chociaż ten ostatni jeszcze jako tako pasuje i ma swoje uzasadnienie). Nie przekonało mnie także zbyt częste przerywanie wielu scen, pojawiającymi się znienacka osobami, dzwoniącymi telefonami itd. Rozumiem, że miało to powodować pewne zamieszanie i utrudniać widzowi odnajdywanie prawdy o zaistniałej sytuacji, ale wypadło to niestety źle, zaburzając atmosferę i ciągłość tego obrazu

Problemem jest też sam klimat, zdecydowanie zbyt duszny, kameralny, przez co mamy wrażenie, że siedzimy w teatrze oglądając sztukę, a nie film - znowu w kameralnym "Frost / Nixon" udało się tego uniknąć. Zawodzi także i muzyka - zdecydowanie za bardzo nijaka, nie pomagająca obrazowi, nie wzbogacająca go ani odrobinę, która ani nie podwyższa napięcia, ani nie powoduje, że rozgrywające się wydarzenia byłyby bardziej smutne czy wzruszające. Denerwowało mnie czasem także ustawienie kamery - ni stąd ni zowąd ta obserwowała bohaterów, nie wiedzieć dlaczego pod pewnym katem, tak jakby operator zgubił na chwilę pion. Zupełnie nie rozumiem dlaczego zdecydowano się na taki ruch.

Niestety te wszystkie minusy zasłaniają mi trochę drugi plus "Wątpliwości" jakim jest bardzo dobry scenariusz - ta mocna strona filmu Shanleya akurat była całkiem oczywista bo przecież otrzymał on za tą sztukę nagrodę Pulitzera. Złośliwcy pewnie powiedzą, że w tym filmie nic się nie dzieje - po części jest to prawda, bo całą akcję można streścić w czterech zdaniach, ale przecież nie akcja jest tu najważniejsza, a dialogi. Rewelacyjnie słucha się kazań Ojca Flynna - aż jest mi żal, że w normalnym życiu nie mam okazji takich słyszeć - bardzo dobrze wypadają także potyczki słowne między konserwatywną Siostrą Aloysius, a postępowym Ojcem Flynnem. Ale najważniejsze są pozostające po seansie tytułowe wątpliwości. Shanleyowi udało się tak przedstawić całą historię, że nie jesteśmy w stanie powiedzieć, kto miał rację, a kto nie. Kto wygrał, a kto przegrał tą potyczkę, kto był tak naprawdę dobry, a kto zły. Wątpliwości towarzyszą nam przez cały seans, bowiem w niektórych scenach bardziej przychylamy się do racji Siostry, w następnych jednak wierzymy w niewinność księdza. I za to duże brawa.

7/10