miałam wątpliwość, czy przezyje, że obejrzałam taki film. Pomysł dobry, ale wykonanie kiepskie, powinni to zrobić np tak: Pokazać przez większość filmów dowody na winę księdza i zaboboniaste podejście siostry, a na końcu go oczyścić, albo naodwrót. Tak to totalnie bez sensu, bez puenty, a w końcowej scenie, gdy dowiadujemy się czemu "wątpliwość" można buchnąć śmiechem. Rozczarowanie.