Chyba jedynie porządna ekranizacja Wiedźmina może odebrać mu ten tytuł.
"Brakuje magii w tym filmie.." ??? To tak jakbyś powiedziała, że w Szklanej Pułapce brakuje akcji :)
Dziewczynko co twierdzisz, ze UŻ z van dammem i melodramacik z Affleciem to są produkcje na 9, a Powrót Króla, zwieńczenie jednej z najbardziej epickich opowieści wszech czasów, okraszona jedenastoma oscarami dostaje 5...
Jeśli komukolwiek czegoś brakuje, to Tobie inteligencji i nie mówię tego żeby cię obrazić, po prostu twoja percepcja nie pozwala ci ujrzeć całości, wychodzisz z założenia, że jeśli tobie coś się nie podoba to nie jest to wartościowe, jesteś zwykłą ignorantką, a ignorancja wywodzi się z głównie z braku świadomości. Oczywiście masz prawo do własnego zdania i Władca Pierścieni nie musi być twoim ulubionym filmem, nawet jeśli jest arcydziełem, ale oceniając go na 5, pokazujesz tylko, że nie masz pojęcia o kinematografii i co jest najlepsze próbujesz to jeszcze nieudolnie argumentować, a na koniec rzucasz taki tekst: "No cóż, (..) LOTR to nie moje klimaty(..)"
I właśnie o to chodzi, dlatego nie dostrzegasz magii w tym filmie i nie jest to nic złego, jedni zachwycają się Gandalfem, Aragornem, a tobie widzę, sens z powiek spędza karłowaty Jean-Claude Van Damme ;) Różnica polega na tym, że inteligentna osoba, która ma jakieś pojęcie o kinie, powinna rozróżniać osobiste preferencje od obiektywnej wartości artystycznej, ty tego nie potrafisz, uważasz że Amerykańska Akademia Filmowa to banda ekscentryków, która Oscary rozdaje na zasadzie ruletki, w porządku. Proszę tylko, nie pisz takich rzeczy jak "(..)bądźmy bardziej krytyczni i nie przyjmujmy wszystko jak leci."
Więcej pokory, więcej wiedzy, więcej zrozumienia, a krytykę lepiej sobie odpuść... Pozdrawiam ;)
Kolego, ocena 5 wcale nie jest taka zła, przecież nie postawiłam jedynki twojemu ukochanemu filmowi. Wiesz, ja mogę powiedzieć na odwrót że skoro ty oceniłeś Władcę Pierścieni na 10 to brakuje ci inteligencji oraz wyobraźni bo to co podali ci na tacy to wystarczyło ci w zupełności. A u mnie tak nie jest, jestem po prostu wymagającą osobą a to czego mi zabrakło w filmie opiszę szerzej później.
Jeśli chodzi o film z Van Dammem - UŻ to może i troszkę zawyżyłam to fakt.
Dlaczego nie uważam Władcy Pierścieni za dzieło? Dowiesz się bo niebawem to opiszę.
Powrót Króla jest zdecydowanie najsłabszą częścią z całej trylogii filmowej. Dużo jest tu ogólników oraz spłyconej akcji jak choćby element z duchami które pokonały całą armię wroga w kilkanaście sekund - dla mnie to było bez sensu i to bardzo spłycone. Było tu sporo lipnych scen z Legolasem i nie tylko. Może patrzę na ten film inaczej bo po prostu to nie są moje klimaty i tutaj przyznaję że nie jest to obiektywne z mojej strony. Film ten jest pełen ogólników i jest dość naiwny. Odniosłam wrażenie że film ten był robiony dla dzieci lub starszej młodzieży bo dorosły raczej nie zachwyci się takim czymś - bez urazy. Nazywasz mnie dziewczynką ale trochę podstarzała ta dziewczynka skoro mam 36 lat oraz duże doświadczenie w ocenianiu filmów.
Dostrzegam dużo innych rzeczy na plusa np że sceny batalistyczne we Władcy Pierścieni są dużo lepsze niż np w polskim filmie Krzyżacy. Technicznie WP miażdży Krzyżaków pod wieloma względami jeśli już mielibyśmy porównywać te dwie produkcje. Jednakże, jeśli przyjrzymy się bliżej WP i scenom walki to jest to przedstawione dość ogólnikowo np pędzą na złamanie karku prosto na wystawione "Kopie" wroga i powinni nadziać się na te kopie a nic takiego się nie dzieje i stąd moje odczucie że film jest naiwny momentami no a tych momentów jest wiele.
To nieprawda. Powrót Króla jest arcydziełem, docenionym przez publiczność, przez fanów, przez krytyków, przez innych artystów.
11 Oscarów nie dały dzieci, ani młodzież, tylko dobrzy jurorzy.
W takim razie czasem nawet dorośli są jak dzieciaki a te Oscary wcale nie są wyznacznikiem jakości filmu i twierdzę że film jest oceniony trochę na wyrost.
To już kwestia gustu. Dla mnie na przykład Tytanic jest nudnym, sztampowym kiczem, a też dostał 11 Oscarów, zapewne ze względu na popularność i nazwisko Cameron. A Władca to jednak wysoki poziom kultury. Zwłaszcza książka
Mamy trochę odmienne poglądy i może faktycznie Władca Pierścieni to nie moje klimaty i chyba pozostanę przy klimatach Star Wars.
Może inaczej : Drużyna pierścienia 7/10 ; Dwie wieże : 8/10
Powrót króla : 6/10
Ocena 6 jest bardzo dobrą oceną. Już zmieniam.
co ty piszesz powrotowi krola daleko do arcydzieła i stwórz lepszy film jak umiesz film który zdobył 11 oscarów musi byc arcydziełem albo przynajmniej bardzo blisko arcydzieła a nie ocena na 6 ja mu dałem ocene 10 czyli arcydzieło
Każdy gustuje w czymś innym ja lubię mroczne klimaty noir Sin CIty, Spawna i Cienia co nie znaczy że LOTR jest zły a ocena 6 to niezły a jak niezły to niezły więc nie ma co się spinać. Oceniłam tak LOTR bo brakuje mu klimatu Evil Dead Armia Ciemności która od strony technicznej była bardzo słaba ale nie oto tu chodzi. We władcy Pierścieni, teraz chodzi mi trylogię filmową zabrakło mi klimatu z takich gier jak Moonstone, Dragon Stone, trochę Myth z Amigi i paru gier RPG. Mam już taki charakter że zawsze czegoś mi brakuje ale brachu jak ci nie bronię zachwycać się LOTR i stawiać dziesiątki, krzyż nas drogę synu. Ja tylko wyraziłam opinię i tyle.
Zgoda. Najlepszy film w historii kina. Ale Wiedźmin Bagińskiego też nie ma z nim szans. Równy poziom mogła by osiągnąć najwyższej adaptacja Kronik Amberu w produkcji Kirkmana, chociaż to mało prawdopodobne.
avatar nie ma szansz do władcy co z wami ludzie władca i tylko władca ta trylogia jest genialna poza innymi filmami innych nie ogladam i jeszcze jurasssic parki stare takie avatar czy tam piraci z karaibówczy saga gwiezdne wojny to tylko od czasu do czasu władca jest przegenialny
Ja mam kilka typów. Dobra ekranizacja "Koła Czasu" Jordana albo sag Michaela Moorcocka o Wiecznym Wojowniku (Corum, Hawkmoon, Erekose, Elryk z Melnibone). Tyle że to ostatnie byłoby bardzo trudne. Gdyby "Grę o Tron" zekranizowano lepiej, to byłaby szansa, bo moim skromnym zdaniem książki biją na głowę twórczość Tolkiena (świat znacznie bardziej realny, brudny, pełen intryg, pokazujący jacy naprawdę są ludzie, nic nie jest czarne ani białe), ale poza pierwszym sezonem ekranizacja została spier... Doszedłem do 4-go sezonu i nie wytrzymałem. A Wiedźmin? Owszem. Dobra ekranizacja to marzenie. Oby się ziściło.
O gusta się oczywiście kłócić nie zamierzam, ale (apropo Gry o Tron) nigdy nie rozumiem czemu fakt większego, nawet nie realizmu, a naturalizmu ma świadczyć o tym, że coś ma być lepsze. Ot dwie, zupełnie różne od siebie koncepcje.
Stopień dopracowania Tolkienowskiego świata tworzy w tych książkach duży realizm (choć biorąc pod uwagę gatunek i jego specyfikę, jest to nieco inne tego słowa znaczenie).
A zrzut czarno białych postaci czy świata jest w stosunku do Śródziemia bardzo powierzchowny.
Po prostu saga Martina podoba mi się bardziej niż trylogia Tolkiena. "Władcę Pierścieni" przeczytałem dawno temu, bo to był klasyk, ale nigdy nie był moją ulubioną pozycją. Lubię, jak jest więcej tego brudu, syfu, pokazania tej gorszej strony natury ludzkiej. Może dlatego, że przez wiele dekad zarówno w książkach jak i w filmach często przeważał ten bardziej wydiealizowany wizerunek. Cały czas podtrzymuję zdanie, że dobrze zekranizowane książki Moorcocka przebiłyby chyba każdą filmową czy serialową adaptację fantasy, ale zrobienie tego byłoby bardzo trudne.
Nie rozumiem, czemu akurat TYLKO Wiedźmina? Tak, to wspaniała książka i uniwersum ale są dziesiątki równie dobrych, a nawet lepszych, i jakakolwiek lepsza ekranizacja powieści fantasy mogła by odebrać tytuł Władcy Pierścieni (oczywiście dobrej powieści bo jakby film był świetny ale uniwersum do dupy to bez wątpienia z LOTRem nie mogło by się równać
Władca pierścieni powrót króla jast najlepszy oglądałem ten film niezliczoną ilość razy i wciąż nie mogę wyjść z podziwu chciałbym żeby kiedyś powstało coś podobnego jeszcze kto wie może powstanie kiedyś