Niestety w Polsce zupełnie nieznany film, a szkoda bo warto obejrzeć go chociażby dla nagrodzonej Oscarem i Złotym Globem drugoplanowej roli Johna Housemana. Czy słusznie wygrał to już inna sprawa (mój głos zapewne powędrowałby do Jasona Millera za legendarną rolę w Egzorcyście). Może nie jest arcydziełem ale to...