Rock jak zawsze dobry. Idealnie nadaje się do roli mściciela.
Co ważne, nie ma w filmie za wiele momentów s-f jak np. w transporterze.
Jeden to fart. Zdarzają się takie skrajne przypadki kiedy ktoś kto powinien nie żyć, jednak żyje ;)
A drugi postrzał już trafił w płytkę jaką mu wstawili zamiast czaszki.
Ale ta płytka nie jest pancerna i kula pistoletu powinna ją przebić bez trudu, zamiast odbić się.
Inna sprawa, że mając do czynienia ze skurczybykiem nie dającym się łatwo zabić powinien sprawdzić czy na pewno nie żyje.
Historia zna pełno przypadków, gdy ludzie przeżyli postrzał w głowę.
Do s-f raczej nie ma co tego zaliczać, gdyż to mało prawdopodobne, ale wciąż prawdopodobne.
"Historia zna pełno przypadków, gdy ludzie przeżyli postrzał w głowę".
Ale nie dwukrotny, od tej samej osoby :)
Sorry ale jak zobaczyłem scenę w transporterze jak na początku filmu bohater "skacze" swoim autem z mostu na naczepę ciężarówki to nie wiedziałem czy to mu się to tylko przyśniło, czy po prostu twórcy aż tak bardzo "odlecieli". Takie rzeczy tylko w s-f :P
Radzę zajrzeć tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Fantastyka_naukowa
Transporter to typowe kino akcji.
A język to se w nos wsadź (albo gdzie tam lubisz).
Do każdego w jego języku - oto moja grzeczność. Którym z tych trzech jesteś? Skąd wiesz, jak mówią normalni ludzie na poziomie, ty, który mylisz s-f z action?
Btw. a kto mówi "spoko"? Ciołki?
Jak do kogoś odpisujesz, to najpierw sprawdź dokładnie. Bo ja na temat s-f, czy action się w ogóle nie wypowiadałem. Ciekawe jaką logiką się kierujesz, uważając, że należę do którejś z tych trzech grup? Pomyłka, - nie należę do żadnej, ani z tych co wymieniłem, ani tej co Ty wymieniłeś. Nie chciałem bynajmniej Cię obrazić, tylko wkurza mnie jak powszechnie jest kaleczony nasz język ojczysty. Każdy ma w d... to jak się pisze, kiedy się pisze. Mi się to kojarzy z takimi słownymi wymiotami - "mam coś do powiedzenia, to wywalę to z siebie, bez względu na formę, błędy itd." Nawet w telewizji, reklamach (choćby obecna, żenująca i przerażająco debilna reklama banku - "udało wygrać się złoto") jest tego coraz więcej. Nie uważasz, że w tym popieprzonym kraju ze złodziejskim rządem, jedyne o co należy patriotycznie dbać to czystość języka? Ale przepraszam, jeśli Cię uraziłem. I wszystkich za off-top.
Pragniesz czystości języka? Dobrze, zatem:
"Jak do kogoś odpisujesz" - gdy lub jeśli a nie jak,
"z tych co wymieniłem" - które nie co,
"ani tej co Ty wymieniłeś" - analogicznie którą nie co,
"ani tej co Ty wymieniłeś" - którą.
Interpunkcja takoż pozostawia wiele do życzenia, jednak sądzę, że po pewnej analizie sam to zauważysz.
W świetle powyższego przyp..nie się do "se", które jest charakterystyczne dla większości dialektów języka, o którego czystość tak dbasz,oraz sugerowanie, jakobym był burakiem, karkiem lub dresem, jest doprawdy żenujące. I jeszcze do tego, napastując kogoś bez powodu i w dodatku nie mając ani krztyny racji, sugerujesz w domyśle, że jesteś "normalnym człowiekiem na poziomie"... Istotnie? A może aberracja samooceny?