niby wszystko fajnie pieknie w pierwszej czesci a tu taka zmiana. troche zdziwila mnie ta reakcja dziewczyny na pytanie czy ma chlopaka no i to jak sie wszytsko dalej potoczylo. bo cala pierwsza czesc zmierzala do tego zeby zeszla sie z Derekiem ( nie wiem czy dobrze pamietam )... tyle stalo im na przeszkodzie ale i tak happy end, wielka "niekonczaca" sie milosc ktora wszystko pokona a tu dziewczyna ledwie weszla do nowej szkoly, hop siup zmiana partnera. troche to bez sensu. taki nagly przeskok pomiedzy pierwsza a druga czescia. no coz mogli sie poklocic, rozejsc czy cos zeby nie bylo za slodko rozumiem, ale strasznie szybko to poszlo, do tego ten powód ;/ i nawet nie pojawil sie na 2 minuty w drugiej czesci ;/ heh ale to tylko moje zdanie