Nie zgadzam się z Tobą. Może nie śmieszy cię komizm sytuacji? Takie wyjątki jak Ty się zdarzają... Uważam, że film był genijalny! Jeśli ktoś z góry zakłada, że będzie kiepski lub ogląda go gdy ma zły dzień, i to w samotności, to się raczej nie pośmieje. Nie dlatego, że film 'nie jest' śmieszny, bo jest. Na prawdę jest :) Pozdrawiam!

hmm ależ ja mam dobry dzień ;-) I nie założyłem, że film będzie kiepski, skoro zaczałem go oglądać. I jak najbardziej, humor sytuacyjny również mnie śmieszy. Takie filmy jak naga broń czy hot shots to głupie, ale bardzo śmieszne komedie, które bardzo lubię.
Niestety w Fasoli nie istnieje coś takiego jak humor sytuacyjny. Tak się zastanawiam, która sytuacja zasługuje tu na uwagę? Może ta z małzami? Czy to było śmieszne? Hmm raczej żałosne!

Jeśli o tę scenę chodzi (małże) to się z Tobą zgadzam. Ale np. kiedy tańczył, żeby zarobić na bilet. Opera była zabawna :D Jak dla mnie śmiechu było wiele! Komedie najlepiej się ogląda w gronie dobrych znajomych ;)
No ale przecież nie będę Cię przekonywać. Mnie osobiście się film podobał i nikt, ani nic tego nie zmieni.

Mi sie podobała scena z wuychodkiem i langustą (czy co to było) W ogóle film dla mnie był po prostu genijalny xD

No, 2:1 hehe. Na tym filmie 'ryłam' ze śmiechu! "Shrek Trzeci' przy tym, to cienizna. W ogóle ten drugi film nie był tak śmieszny, bo stał się przewidywalny... Ale nie o nim mowa. Jaś Fasola rządzi! :P

No coż, widać mamy różne poczucie humoru. Dla mnie nietety ten film to pomyłka. Gagi mało komiczne, naciągane i nieśmieszne... Ale kazdy ma swoje zdanie... ;-)

Humor tego filmu jest dość specyficzny, jak sama postać Jasia ;) Film jest ciekawy , nie nudzi aczkolwiek śmiec sie na nim przez caly czas nie sposób. Mimo to warto obejżeć.