PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106306}

Waleria i tydzień cudów

Valerie a týden divů
7,3 3 534
oceny
7,3 10 1 3534
7,4 7
ocen krytyków
Waleria i tydzień cudów
powrót do forum filmu Waleria i tydzień cudów

"Waleria i tydzień cudów" to obraz dość niezwykły, przynajmniej dla przeciętnego zjadacz chleba, bądź raczej przeciętnego widza. Osobiście nie wiem nic o kinie poetyckim, a surrealizm co prawda mnie fascynuje, ale trawię go w niewielkich ilościach. Mam bowiem dziwną tendencję do segregowania w głowie faktów, zawsze doszukuje się w miarę klarownego ciągu przyczynowo skutkowego, wyraźnie nakreślonej fabuły, choćby nawet najbardziej absurdalnej i idiotycznej, choćby niezwykle enigmatycznej i symbolicznej.
Jednak w surrealizmie nie to chodzi, by widz przyswoił jakąś historię. A już na pewno nie od tak, po prostu.
Dla mnie "Waleria..." to przede wszystkim niezwykła forma. Bodziec mogący inspirować do wielu dziwnych... rysunków? kawałków? snów? tripów po grzybach? Taka audiowizualna bomba, z naciskiem na "wizualna", bowiem "audio" nie jest tu w sumie aż tak niezwykłe.
Ale strona wizualna składa z niezwykłych postaci, świetnej charakteryzacji, przepięknych lokacji oraz bezbłędnej scenografii. A to wszystką uchwycone z niezwykłą dbałością o każdy kadr. Jan Čuřík odwalił tu kawał świetnej roboty.
Tak więc wytłumaczyliśmy już sobie, że film "wygląda" cudnie.
Ale jak wspominałem w tytule, potrafi też pognieść móżdżek. W tej kwestii nie widzę dwie drogi: albo móżdżek wyłączyć, co może być trudne, albo obejrzeć film kilka razy i starać się zrozumieć, przeanalizować, doszukiwać się sensu (o ile takowy jest), symboliki (w nią akurat nie wątpię) i takich tam :D
Pierwsza droga okazał się dla mnie dość trudna, bowiem coś we mnie próbowało iść tą drugą ścieżka, nie mając jednak do tego odpowiednich kompetencji.
Z czasem jednak nauczyłem się cieszyć tym co widzę, nie wnikając za bardzo w ogólny sens całego tego przepięknego bałaganu. I o dziwo dopiero po odłożeniu logiki na bok, zacząłem może nie tyle rozumieć, co czuć ten obraz.
Nie to, żebym nie zrozumiał nic. Wiele rzeczy z czasem do mnie dotarło, ale jednak wszystko to było zbyt dziwne, odrealnione i chaotyczne, abym to pojął. Ale wcale mi to nie przeszkadza. Nie spinam, się czytam (na razie) i nie wracam (na razie) do tego filmu. Po prostu cieszę się, że mogłem to zobaczyć. Bo wg mnie warto, i na pewno nie zapomnę prędko tego filmu.

PS: przy okazji omawiania tego dziwadła warto również zwrócić uwagę na diametralną różnicę pomiędzy nami i naszymi sąsiadami - ksiądz-wampir, półnaga ok. 15latka z lesbijskimi skłonnościami... czy to by przeszło 40 lat temu w naszej katolickiej Polsce?

ocenił(a) film na 7
kangur_msc_CM

A propos P. S. Masz rację , też na to zwróciłam uwagę, napewno nie przeszłoby.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones