Naprawdę słaby film. Końcówka męczy, człowiek z niecierpliwością czeka na koniec. Dzieciakom i fanom gry może się podobać, ale to nie zmienia faktu, że ilość, to nie jakość. Ogólnie to nie miałem wielkich oczekiwań wobec tej produkcji, a mimo to i tak jestem rozczarowany. Gra aktorska oraz animacje są całkiem niezłe, ale fabuła i sposób jej przedstawienia to kompletne dno. Film zaprojektowany jest tak, żeby wyciągnąć jak najwięcej kasy od ludzi, a nie żeby dostarczyć im rozrywki i to uczucie towarzyszy przez cały "seans". Wiem, że mają być kolejne części, dlatego film kończy się w taki sposób, ale przez to prezentuje poziom brazylijskiej telenoweli. Można to było zrobić lepiej.
Dwa różne, ale oba należą do gatunku fantasy. Lotr jest uznany za najlepszy film z tego gatunku, więc skoro Warcraft aspiruje o miano "jednego z najlepszych" to nie uniknie porównywania do tych najlepszych :)
Problem w tym, że niektórzy widzą w Lotrze wzór do naśladowania i ograniczają odbiór filmów fantasy do "albo tak jak w Lotrze, albo to syf". To co napisał Derro w temacie nie niesie niestety żadnej konkretnej opinii, a jego porównania do Lotra nie są najlepsze.
"fabuła i sposób jej przedstawienia to kompletne dno"
To jedyne sensowne stwierdzenie jakie napisał. Nie zgodzę się z nim, bo już wiem, że fabuła będzie fajna. Ameryki nie odkryje, ale do filmu fantasy będzie w sam raz :) Tak czy siak to jedyna informacja o jego opinii jaką umieścił. Reszta wypowiedzi to jakieś nieporozumienie... o czym zresztą się wypowiedziałem poniżej.
Może Derro wyjaśni dokładniej co mu się nie podobało :)
Zupełnie nie rozumiem tej opinii. Chcesz porównywać do Lotra? Ok.
"Dzieciakom i fanom gry może się podobać, ale to nie zmienia faktu, że ilość, to nie jakość."
Ilość? Film ma tylko 2h. Każda część Lotra to ok. 3h. No właśnie w Warcrafcie jest tej "ilości" mało, pewnie za mało niż powinno być. Chodziło Ci o efekty specjalne czy o co?
"Film zaprojektowany jest tak, żeby wyciągnąć jak najwięcej kasy od ludzi, a nie żeby dostarczyć im rozrywki i to uczucie towarzyszy przez cały "seans"."
Który film nie jest zaprojektowany tak, żeby wyciągnąć jak najwięcej kasy od ludzi?
Może Lotr? Film, który w ogóle nie jest nastawiony na wyciąganie kasy z czytelników Tolkiena, tak?
"Wiem, że mają być kolejne części, dlatego film kończy się w taki sposób, ale przez to prezentuje poziom brazylijskiej telenoweli."
Rozumiem, że to jak kończy się Drużyna Pierścienia, Dwie Wieże albo dwa pierwsze Hobbity wcale nie sugeruje kolejnych części i nie prezentuje poziomu brazylijskiej telenoweli?
Nie podobał Ci się film - w porządku, Twój gust, Twoja opinia, Twoja sprawa ;) Natomiast argumenty jakie podałeś są całkiem niezrozumiałe lub nietrafione.
Ogólnie to opisałbym je jednym zdaniem:
"Co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie."
Gdzie w roli wojewody występuje Lotr, a w roli smroda Warcraft.
Mi trochę też. Trochę już zmarnowałem czasu na tym forum na bezowocnych dyskusjach.
Tak, bo naprawdę nie widać żadnych qr-wa podobieństw. Z jakim innym filmem byś porównał ten? Jesteś je-ba-nym nie-do-ro-bem. Weź się qr-wa zabij.
po tym poście już wiemy o panu wszystko i dziękujemy za pańskie wypociny. zarówno krytyczne jak i pochlebne ;)
" Jesteś je-ba-nym nie-do-ro-bem. Weź się qr-wa zabij."
Wypowiedział się kulturalnie fan filmowego Lotra. Lepiej się nie odzywaj na publicznym forum i nie psuj wizerunku wszystkim tym, którzy uważają Lotra za wybitne dzieło.
Z kulturą na bakier jak widać. Wnioskuję ,że jesteś zwykłym chamem. W gimnazjum słychać mądrzejsze teksty :) Nie będę się zniżał do Twojego poziomu prostaku.
Nie oglądałem co prawda filmu, ale wyjątkowo wnerwia mnie takie gadanie ,,nie dorasta do pięt....." jak naprawdę oczekujecie od każdego filmu, że będzie najlepszy w swoim gatunku, to dobry znak, że nie powinniście iść do kina. Są filmy genialne, bardzo dobre, dobre, średniodobre, średnie, średniosłabe, słabe i o wiele wiele gorsze. Jeżeli ograniczymy się do filmów genialnych i tragicznych, to nie pozwolimy się w żaden sposób zadowolić. Nie każde fantazy będzie jak LOTR i przestańcie tego oczekiwać od każdego nowego tytułu z tego gatunku.