6,8 116 tys. ocen
6,8 10 1 116159
4,9 32 krytyków
Warcraft: Początek
powrót do forum filmu Warcraft: Początek

nie zgadzam się z zarzutami krytyków i nie jestem w tym odosobniony - wszyscy moi znajomi i ich znajomi którzy w kinie na tym filmie byli oceniali go wysoko (dla niektórych był wręcz rewelacyjny).

ja poważniejszych zarzutów nie miałem, w trailerach ludzie wydawali się zbyt przerysowanie cukierkowi, w filmie aż tak nie kłuło mnie to w oczy.

Aczkolwiek tak z perspektywy jedno w filmie mnie boli i to bardzo. Broń palna. Póki był to jeden pistolet to jeszcze szło nie zwracać na to uwagę. Aczkolwiek moment w którym legion rycerzy tłucze do orków z pukawek... to miała być ekranizacja gry. W dodatku podobno wierna. Zatem czemu, skoro film opowiada o początkach walki ludzi z orkami mamy broń palną w powszechnym użyciu (akurat przypadkiem ją wynaleziono jak wróg na którego będzie niezbędna był w połowie drogi przez portal).

Broń palna (ręczna, bo armaty były na okrętach i w wieżach strażniczych już w dwójce) pojawia się dopiero w trzeciej części. Mi brakuje wspierających legiony ludzi elfich łuczników. A jak się uparto, że elfy na wojnę się wypięły (w imię nie wiadomo czego) to ludzkich łuczników albo nawet kuszników. Kusze też mogą przecież być duże i dwuręczne i malutkie jednoręczne więc pełniłyby rolę tych całych pukawek nie psując klimatu fantasy udającego średniowiecze. Pistolety w ostatniej części (ewentualnie w drugiej) jakoś bym zdzierżył ale też raczej na zasadzie broni dostępnej tylko krasnoludom czy gnomom . Wciskanie giwer w łapy rycerzom... jakoś mnie to boli.

To troszkę psuje mi wspomnienie filmu (miał też parę innych głupich pomysłów czy wątków) ale oceny ostatecznej to nie zmienia. Kawał solidnego fantasy w dodatku w bardzo efektownym wydaniu. Ale nie jest to wbrew opinii większości krytyków efekciarska kaszana. Efekty wnoszą pozytywne wrażenia, ale na standardy fantasy Warcraft bohaterami i fabułą broni się sam. Jak dla mnie przy pierwszej części hobbita gdzie niemal usnąłem (oglądałem w ratach na dvd i może to mnie uratowało - szwagier poszedł do kina i poważnie pół filmu przespał) jest to świetny film, Władcy Pierścieni nie zagraża, ale moim zdaniem wprowadza do świata który może powalczyć o miejsce wśród klasyków kinowego fantasy.