i że Eryk nie buchnął śmiechem w tej scenie to szacun! Podobny do Zabić bobra, Serce serduszko. Widać powtarzalność w filmach Kolskiego. Plenery leśne, kino drogi, wolność, gołe fi.ty no i ogólna beztroska. Ogląda się fajnie. Eryk mistrz!
nie dotrwałam do końca chociaż Eryka lubię oglądać bo jest bardzo podobny do mego kumpla z dawnej pracy, który był zawsze zarośnięty skacowany i z facjaty bardzo podobny no i rudy także ale zgadzam się że filmy Kolskiego są takie jego,nikt tak nie kręci, każdy jego film jest na swój sposób ostro zakręcony