przeznaczonego dla szkół muzycznych. Nie ma w tym filmie wstawek propagandowych tak typowych dla filmów z przełomu lat 40/50. Nic specjalnego do oglądania, bardziej przyjemność dla ucha, bo dźwięk jest zdumiewająco dobry jak na tamte lata.
Jak nic specjalnego do oglądania, a chociażby mazur, chyba najpiękniejszy jaki kiedykolwiek powstał, może z nim konkurować jedynie mazur z Eugeniusza Oniegina Czajkowskiego.
Piszesz o choreografii czy o muzyce?