PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=723675}
6,3 42 320
ocen
6,3 10 1 42320
5,3 7
ocen krytyków
We Are Your Friends
powrót do forum filmu We Are Your Friends

Whiplash o DJ'ach.

ocenił(a) film na 6

Jak dla mnie niesamowicie dużo podobieństw. Film niestety pod względem fabuły cholernie przewidywalny i pełen humoru wciśniętego na siłę. Aktorzy bardzo przeciętni - nie żenują, ale też bez rewelacji, przez co ciężko się do nich przywiązać, co zawsze lubię przy obrazach o artystach. Trzeba jednak przyznać, że zdjęcia, muzyka i efekty zrobione doskonale i przemyślane pod każdym względem. Przyjemnie się ogląda, wyszłam z kina niezadowolona, że obejrzałam go w poniedziałek, bo po takim filmie chce się iść prosto do klubu. Nie jest to jednak dzieło, do którego kiedyś wrócę. Całość oceniam na 6/10.

ocenił(a) film na 7
nadjowa

Jakim cudem wróciłaś z kina skoro wchodzi dopiero 28 ? chyba że nie mieszkasz w polsce :)

ocenił(a) film na 6
suzzei

https://www.facebook.com/events/526191464204763/ Przedpremierowy pokaz :)

ocenił(a) film na 7
nadjowa

A gdzie on był ?

ocenił(a) film na 6
suzzei

Podałam link do wydarzenia. W kinotece, w Pałacu Kultury.

nadjowa

o tym samym myślałam, jak oglądałam ..

ocenił(a) film na 6
nadjowa

Gdzie tu są jakieś podobieństwa z Whiplash??? Chyba tylko, że oba filmy są o muzyce, lub o chęci bycia sławnym muzykiem.

ocenił(a) film na 7
Swirek

Właśnie tak samo myślę, jak czytam powyższy komentarz. Jedyne podobieństwo które widzę to ten model wspinania się od szarego człowieka na szczyt.

ocenił(a) film na 6
banks214

Jak już szukać podobieństw to polecam obejrzeć Eden, nakręcony rok wcześniej film francuski.

ocenił(a) film na 9
nadjowa

tyle, że wiplash miał fabułę bez sensu a tu nie ma większych luk logicznych

ocenił(a) film na 6
dezinte

Whiplash miał fabułę bez sensu. Rozumiem, że ocena subiektywna, ale właśnie Whiplash był świetnie skonstruowanym pojedynkiem między uczniem i nauczycielem.

ocenił(a) film na 2
dezinte

To tak jak pochwalić linię prostą za brak zakrętów... Prosty film dla prostych ludzi...

oczywazki

W sensie że który? "Whiplash" prosty? A dlaczego miałby być skomplikowany? Jego prostota jest właśnie siłą tego filmu. Mamy tu praktycznie jeden wątek i oś fabularną prostą jak konstrukcja cepa właśnie dlatego, by wokół niej budować napięcie i grę aktorską. Wyszło świetnie, moim skromnym zdaniem...
Szczególnie jak na film o tak niedocenianym a ważnym instrumencie jak perkusja...

Czy dla "prostych ludzi"? Rozumiem że jesteś skomplikowanym człowiekiem, pozbawionym empatii. Dlatego pewnie masz problemy ze zrozumieniem tak prostych fabuł. Oglądaj inne, na przykład "Pentameron"... ;)

ocenił(a) film na 2
yamata

Najpierw pytasz, o którym filmie to napisałem. Potem błędnie zakładasz, że wiesz. Dokładasz do tego jakąś płytką psychoanalizę nie popartą żadnym argumentem czy faktem. I jeszcze "ironizujesz" mi o jakieś słabszej baśni dla starszych widzów. Fantastycznie!

Proponuję zapoznać się z budową cepa...

oczywazki

Piszesz komentarz pod innym, który traktuje o filmie "Whiplash". Dlaczego coś miałbym błędnie zakładać? To chyba oczywiste?

A nawet jeśli nie, i twój post dotyczy drugiego z filmów, to i tak mój komentarz jest trafny...
Ciężko skomentować pełną "głębi" wypowiedź i nie ironizować:
"To tak jak pochwalić linię prostą za brak zakrętów... Prosty film dla prostych ludzi..."

Skoro twierdzisz, że dołożyłem do tego jeszcze "psychoanalizę", wbrew pozorom nie opartą na braku argumentów i faktów, tylko analizie twojej wypowiedzi, która jasno sugeruje typ człowieka który mógł to napisać, to i tak jestem pod wrażeniem że aż tyle udało mi się ukazać... ;)

Ty natomiast naucz się czytać ze zrozumieniem. Wszystkie moje wypowiedzi zawierają to, co sugerujesz, że w nich nie występuje. W dodatku mylisz analizę zdania z wycieczką osobistą pod twoim adresem. To naprawdę jest niepokojące...

Wystarczy pisać czytelnie i na temat, a nie szafować ogólnikami, które wywodzą się z tylko tobie znanych argumentów czy przemyśleń. Oświeć nas, a nie się obrażaj!

Myślisz że dlaczego w każdym poście piszę tytuł filmu, do którego się odnoszę? Żeby nie było niedomówień. Wiele osób na tym forum ma większe problemy z czytaniem i dyskutowaniem na publicznym forum niż Ty. Ty chociaż dostrzegasz ironię, więc jest jeszcze dla ciebie nadzieja... O ile nabędziesz jeszcze poczucia humoru i dystansu do siebie... ;)
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 2
yamata

To jest strona forum poświęcona słabemu filmowi "We are your friends"... Myślę, że wystarczy na odpowiedź na Twoją fantastyczną tyradę, bo inaczej rozmowa będzie wyglądała jak każda inna tutaj, a takie nie mam najszczerszej ochoty prowadzić. Nawet nie mam czasu na taką.

Ostatni już p.s. - prosty człowiek, to nie obelga. Poczytaj nasze wypowiedzi, gdzie kto i komu stara się ubliżyć lub dogryźć, bo empatią, którą posiadam, mógłbym Somalię i Etiopię wykarmić. I nie ucz mnie czytać ze zrozumieniem...

oczywazki

Dobra. Beznadziejna sprawa. Nie umiesz jednak czytać ze zrozumieniem i pisać niestety zrozumiale też. W związku z tym każda dalsza próba rozmowy z tobą będzie wyglądać jak "każda inna tutaj". Przyznaję rację i wycofuję się rakiem...

Film średni. Słaby to mocne słowa...

Gratuluję pokładów empatii. Przydaje się, niestety nie zastępuje myślenia...

"Prosty" to nie obelga. Niech ci będzie, że wytknięcie komuś braków umysłowych to nie obelga. Bo przecież nie chodziło o pochwałę życia rolnika...

Już niczego cię nie uczę, nie da się napełnić pełnego naczynia...
Amen.


ocenił(a) film na 2
yamata

Wycofał się rakiem mózgu... Naubliżał mi tak, że idę płakać... Inteligent pełnym ryjem...

oczywazki

Naubliżał? Ty rzeczywiście masz coś z deklem, popatrz na swoją pisaninę. Naprawdę godnie reprezentujesz to forum, panie ćwierćinteligent.

Tacy jak ty zniszczą każde forum. W dyskusji nie potrafi przedstawić żadnych argumentów na temat. Tylko prywatne wycieczki i pyskowanie rodem ze swojego blokowiska. Będę się starał waści starannie omijać. Po co sobie psuć nerwy?

nadjowa

"Whiplash"? W ogóle nie dostrzegam podobieństw. Całkiem kulą w płot, pomijając sporadyczną obecność mentora, który w przeciwieństwie do "Whiplash" jednak pomaga dotrzeć na szczyt...

Masz tu jakiś pojedynek między uczniem a nauczycielem, co było osią tamtego filmu?
Fakt, jakieś podobieństwo jest. Tu i tu mamy dziewczynę. I Oba są o muzyce... ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones