6,2 40 tys. ocen
6,2 10 1 40085
5,3 60 krytyków
Wesele
powrót do forum filmu Wesele

Mam nadzieję, że Smarzowski nie narzeka na propagandę TVP, bo byłaby to hipokryzja z jego strony. Ten film, jak zwykle u niego i przy okazji u Szumowskiej, pokazuje to, co w Polakach najgorsze. To jest punkt honoru Smarzowskiego, aby przedstawić Polaków w jak najgorszym świetle, również w ujęciu historycznym. Ten film - mówię przede wszystkim o jego pierwszej części - to już w ogóle bije wszelkie rekordy antypolskiej propagandy. Czegoś takiego to jeszcze nie widziałem. Wszystko jest przerysowane, przekoloryzowane, aby tylko Polak i katolik wypadł jak najgorzej. Aby go ośmieszyć. Aby pokazać, że jest prymitywnym antysemitą, nazistowskim kolaborantem i wulgarnym durniem, który cieszy się, że zabił świniaka. Podobnie w latach 40. i 50. przedstawiano w filmach żołnierzy podziemia antykomunistycznego - to jest ten sam schemat. Pokazywano ich jako morderców, moczymordy, durniów i antysemitów. Smarzowski robi dokładnie to samo. Ciekawe, czy on naprawdę myśli, że tak wyglądają msze, jak on je przedstawił w swoim filmie. Czy po prostu Polski i katolicyzmu nienawidzi i dlatego tak to przedstawia. Dodaje wtręty o likwidacji kwestii żydowskiej i o deptaniu innych narodów, które niby wypowiadał polski ksiądz na przedwojennej mszy, choć są to teksty z propagandy nazistowskiej. Wkłada tekst o zdradzieckich mordach w usta przedwojennego księdza, aby pomieszać teraźniejszość z przeszłością i to wszystko są celowe zabiegi, aby wywołać nienawiść do Polski i do katolików u swoich odbiorców. Oczywiście w filmie jest miejsce na wytłumaczenie Żydów, dlaczego witali bolszewików - no bo nie było dla Żydów miejsca w Polsce. Ot - wyjaśnione i usprawiedliwione. Ten film ma jasno postawioną tezę i jej przez caly czas broni - Polak zły, Żyd dobry. Ciężko się to oglądało, ale zrobiłem to, aby z czystym sumieniem móc go ocenić. Jako, że druga część była znośniejsza, to stanęło na nocie 3. No i oczywiście te okrzyki kibiców, którzy wyzywają Żydów i Murzynów. Przecież tego nie mogło zabraknąć - trzeba ich przedstawić w jak najgorszym świetle. Nieważne, że dzisiaj tego typu rasistowskie okrzyki są naprawdę sporadyczne. Jeśli ktoś po filmie Smarzowskiego chce uwierzyć, że takie okrzyki są na porządku dziennym, to sobie uwierzy, jak i we wszystkie kłamliwe brednie, które ten film pokazuje. Nie musi być na mszy, nie musi być na meczu - wystarczy, że obejrzy film Smarzowskiego i już ma wygodny ogląd na te sprawy. I żeby była jasność - nie chodzi o to, żeby nie pokazywać trudnych spraw, palenia Żydów w stodole, jakichś pogromów itd., ale to wszystko nie może być podszyte nienawiścią i z góry obraną tezą, że Polak jest zły, rasistowski, nazistowski i antysemicki.

ocenił(a) film na 3
Wolfgang1984

Ogólnie strasznie stronniczy film. Tak jak napisałeś, propaganda i pisanie historii od nowa. Ale tak miało być, tak jak Vega ryje w kontrowersjach tak Smarżewski tym bardziej, a kontrowersje się sprzedają. Szkoda, że tacy reżyserzy zarabiają a cierpi na tym polski widz. Dzisiejsi reżyserzy wciąż poruszają kwestie wojny i żydowskie ale nie potrafią nawet nakręcić dobrego filmu wojennego...