Obejrzałem po raz drugi, za pierwszym razem przerwałem seans, przy drugim podejściu obejrzałem do końca. Montaż jest bardzo zły, nie potrzebnie Pan Smarzowski na kombinował z tym wklejaniem SSmanów w Wesele oraz inne sceny, historia i realia mieszały się przez co wyszło to naprawdę źle. Plus te sceny ja postacie przemawiają do kamery, za dużo bylo tego i źle mi się to oglądało.. Pierwsze Wesele było majstersztykiem, to też by było może gdyby powstały dwa osobne filmy po prostu a nie tak ja to pokazał Pan Wojtek tutaj