Brak wybielania nie oznacza opluwania, fałszowania, robienia we własne gniazdo. W filmie pokazana jest banalna prawda: ludzie są różni i czasem dopuszczają się zła, czasem tego zła się wstydzą, czasem zamiatają pod dywan, czasem usprawiedliwiają większym złem popełnionym przez innych, czasem są ślepi, a czasem chcą pojednania, zrozumienia, i dalej żyć, normalnie. I jest jeszcze coś, czego nie da się wymazać ze świadomości, co zostaje po kres naszych dni, co jest ponad wszystko - to miłość. Bez względu na dziejową zawieruchę, narodowe ambicje i przywary, pogonią za lepszym życiem przyjdzie nam zmierzyć się z własnymi myślami, emocjami, bólem, wspomnieniami, decyzjami, brakiem decyzji - nie jako naród, społeczeństwo, jednostka - ale jako człowiek.