Ale jest Jessica Alba i to jednak mocny argument zeby ogladac

Czyli kobieta nie może być silna? Czemu posługujesz się jakimś stereotypem? Słyszałeś może o filmach Obcy, Tomb Raider, Smak zemsty, Terminator i masa innych , gdzie kobiety są super silne, niesamowite?

Mimo tego że rzygam poprawnością polityczną i tym całym gender , zgadzam się z tobą jak najbardziej

a cemu a cemu - bo nie ma dzemu,sterotypem dla ciebie jest to że kobiety są słabsze fizycznie od mężczyzn ?

Tak stereotypem jest to że w filmach, komiksach, grach itd. kobieta ma być słaba.

Ale tak na serio twierdzisz, że nie są? Kobiety mają wiele zalet, ale tak zwyczajnie fizycznie są słabsze od mężczyzn. I to nie jest stereotyp, tylko fakt. Owszem, wyszkolona kobieta może pokonać w walce mężczyznę wykorzystując element zaskoczenia, ale w starciu frontalnym z wyszkolonym facetem, wynik jest praktycznie przesądzony.

chłopie naucz się czytać ze zrozumieniem ;]

A czegóż to niby nie zrozumiałem w Twojej krótkiej wypowiedzi?

skończ bo tępy jesteś widać

Obcy czy Terminator pokazal, jak kobieta moze stawac sie silna i stawiac czolo przeciwniscia. Z bycia stereotypowa, w oczach mezczyzn, bezbronna kobieta stac sie niemal superbohaterka, przelamujac wlasne bariery. Takie filmy jak ten, probuja nam sprzedac idee, ze 40 kg dziewczyna moze bez trudu powalac chlopow, wazacych po 100 kg. 

Tak, da się aby osoba ważąca o połowę mniej mogła pokonać znacznie większego i szerszego osobnika. Nazywa się to sztuką walki, zwinnością i znajomością słabych punktów (np. uderzenie w gardło zbyt mocno, może zabić nawet najsilniejszego człowieka). Jackie Chan, Bruce Lee, Jet Lee walczyli nieraz z znacznie większymi i silniejszymi, tylko że Ci silni i więksi byli jednocześnie wolniejsi i mniej zwinni. Dlatego zawsze można wykorzystać wadę przeciwnika. Jak kobieta w mająca półtora metra, ważąca mniej niż 50kg zostanie otoczona przez trójkę prawie 2 metrowych i 100kg mężczyzn, może ich pokonać, o ile ona jest trzeźwa, zna jakąś sztukę walki lub chociaż nie boi się uderzyć w słabe punkty (np. gardło, miejsca intymne). Przykładowi mężczyźni mogą nie być trzeźwi, a jednocześnie będą bardzo przekonani że skoro są więksi, silniejsi i jest ich kilkoro, to będą mieć w głowie przekonanie że nie ma ich ofiara szans, a to też jest słaby ich punkt. Wystarczy że jeden zostanie powalony, a pozostali się zdziwią i przestraszą, a to daje kolejny ruch ich ofierze. Nie żeby co, ale wiesz że wiele facetów może być znacznie młodziej wyglądający, mniejsi, chudsi co nie znaczy że nie dali by radę pokonać swoje przeciwieństwo?

Znajoma przechodzila kurs Krav maga w ramach szkolenia ABW. Instruktor dal jasno do zrozumienia, ze w starciu z duzo wiekszym przeciwnikiem nie pomoga umiejetnosci. Takze jest prawda ekranu i rzeczywistosc. 

Czy Ty oczekujesz super realnych filmów? To oznacza że wszelakie filmy akcji są dla Ciebie złe, bo w każdym jest masa niemożliwych rzeczy. Cały światopogląd o walce, opierasz na JEDNEJ znajomej i jednym kursancie?

Wracaj na ziemię.

To Ty wierzysz w bujną wyobraźnie i poniżasz kobiety, myśląc że faceci są zawsze silniejsi... stereotyp.

ameba umysłowa ma swój świat i myśli że kobiety ważą 40 kilo

Mówi ci coś takie nazwisko jak Cynthia Rothrock i jakoś w tedy nikomu nie przeszkadzało że silna niezależna kobieta rozwałała wszystkich niczym Rambo,a takich jak ona znalazło by się więcej

Cynthia Rothrock
W wieku 13 lat zaczęła trenować sztuki walki. W latach 1981–1985 była niepokonaną mistrzynią świata w karate w kategorii form z bronią i bez. Posiada czarne pasy w następujących stylach walki: taekwondo, tangsudo, wushu, Shaolin kung-fu i szponie orła – jednym ze stylów kung-fu.

Porównujesz kobietę, która pół swojego życia poświęciła na sztuki walki i dopiero potem zaczęłą grać w filmach akcji do, czterdziestokilogramowej aktorki. Masz jakiś syndrom simpa? Wychowywałeś się bez ojca feministo?

rozumiem że jesteś de@ilemn ale aż tego tak nie udowadniaj .

Nie musiałeś odpowiadać, to było pytanie retoryczne, półanalfabie.

półanalfabie? jednak się nie pomyliłem że jesteś de@@ilem