PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1493}
6,8 8 757
ocen
6,8 10 1 8757
7,0 4
oceny krytyków
Excalibur
powrót do forum filmu Excalibur

Pierwszy raz spotykam sie ze film ten wystepuje pod zmienionym tytulem.

Tym bardziej dziwi mnie ze fakt mial miejsce na TCM.

Olaf_Ragnarson

Skąd "Wieki ciemne"? - z lenistwa i ignorancji autora przekładu, czy jednego z przekładów. Zanim trafił do nas (VHS) był najpierw wielkim filmowym wydarzeniem, a potem przez 10 lat filmem/tytułem KULTOWYM na zachodzie.
Jak dotarł do nas na VHSach - to się nazywał EXCALIBUR. Ale jak się pojawił w TV - to nowej generacji tłumacz - burak, wychowany na kursach szybkiego czytania i szybkiego tłumaczenia, wyszedł z założenia, że tytuł jest zawsze na początku. A jak się zaczyna EXCALIBUR? Ano tak:
The Dark Ages
The Land Was Divided And Without A King
Out Of Those Lost Centuries Rose A Legend
Of The Sorcerer, Merlin,
Of The Coming Of A King,
Of The Sword Of Power...
EXCALIBUR

Stąd się wzięły Wieki Ciemne :(
Dla porządku pozwalę sobie wkleić mój własny wątek sprzed czterech lat
http://www.filmweb.pl/film/Excalibur-1981-1493/discussion/EXCALIBUR.,1270095
21 gru 2009 4:23 lilo61
EXCALIBUR - taki jest tytuł tego filmu i pod takim tytułem jest od prawie 30 lat znany wszystkim fanom dobrego kina. To film kultowy i w pełni zasługuje na takie określenie. Na szczęście nie jest "made in Hollywood" i chyba w tym tkwi magia tego filmu. Klimat ma czysto Boormanowski - łatwo rozpoznać czyim jest dziełem. Oczywiście - pokoleniu i fanom wychowanym na powszechnym w obecnym kinie wyścigu do doskonałości w realizacji efektów specjalnych - ten film może się wydać archaiczną ramotą. To film, w którym oprócz wspaniałych aktorów gra scenografia, muzyka, światło i kostiumy. I tyle wystarczyło, żeby mimo pewnej teatralności scen stworzyć niezwykły klimat.
Aktorzy - mało kto zdaje sobie sprawę, że w tym filmie pojawiła się grupa późniejszych gwiazd - wspaniałych aktorów, o istnieniu których przed tym filmem mało kto wiedział : Helen Mirren, Gabriel Byrne, Liam Neeson, Patrick Stewart.
Co do tytułu - niestety do dzisiaj jeszcze jest rzadkością, żeby czy to w TV, czy na DVD spotkać informację o autorze przekładu. A szkoda - byłoby komu przyłożyć. Po 10 latach od premiery ten film ukazał się u nas na pirackich (powszechnie wypożyczanych) VHSach - i wtedy jeszcze miał oryginalny tytuł. Od jakichś 4 lat film regularnie można oglądać na TCM. Najpierw był puszczany pod tytułem oryginalnym, potem po dłuższej przerwie powrócił jako "Wieki ciemne". Ktoś, komu najwyraźniej słowo EXCALIBUR było zupełnie obce, a może uznał, że polski widz jest zbyt tępy, żeby tę nazwę skojarzyć - przyjął za tytuł pierwsze słowa, jakie w filmie padają. To wyjątkowa ignorancja i brak szacunku dla widzów.
Jeżeli chodzi o reżyserskie, czy inne realizatorskie potknięcia w tym filmie - dla mnie większość jest strawna, film sam się doskonale broni - poza jednym. W czasach "rycerskich" NIKT i NIGDY nie siadał do stołu - czy to żeby obradować, ani tym bardziej, żeby biesiadować - W RYCERSKIEJ ZBROI. Nie dlatego że "nie wypadało" - ale dlatego, że było i jest to NIEWYKONALNE. Żeby wsiąść na konia i z niego zsiąść rycerz potrzebował pomocy i to silnego, wprawnego giermka. Z siadaniem i wstawaniem od stołu - podobnie. A samo siedzenie - potwornie niewygodne i bolesne. Realizatorzy kostiumowych filmów regularnie zapominają, że pełna zbroja ważyła min. 30 kilo (w czasach ~ arturiańskich była jeszcze cięższa i składała się z większych, jeszcze bardziej usztywniajacych ciało elementów niż zbroje w tym filmie), a żeby nie obcierała i się na zgięciach nie wrzynała w ciało pod spód wymagała grubej skórzanej, lub z wielu warstw płótna "bielizny" typu "kufajka". W takim wdzianku nie da się radośnie rozprawiać i ucztować przy stole. A banda tylu "chłopców z blachy" poruszających się w jednym pomieszczeniu sprawiałaby by ogłuszający łomot.
Dostępność - nie wiem, czy film na VHS był w sprzedaży, na DVD - na pewno nie. Na Allegro można bez problemu kupić wersję oryginalną.
Muzyka - w sąsiednim wątku pojawił się niegodny inteligentnego odbiorcy jakiejkolwiek sztuki zarzut o wykorzystanie w ścieżce dźwiękowej EXCALIBURA muzyki, której wielbicielem był.... Hitler. I za to daje się filmowi 1/10. No cóż - średnio wykształcony człowiek powinien zdawać sobie sprawę, że wartość jakiegokolwiek tworu ludzkiej myśli powinno się oceniać według własnych wrażeń i umiejętności ich porównania z innymi z pokrewnej dziedziny, a nie na podstawie tego kto kiedykolwiek je "lubił", czy nie. Naprawdę dla odbioru i oceny wartości dzieła literackiego, artystycznego, czy jakiegokolwiek innego nie jest istotne, czy ktokolwiek je "lubi". I nie ma znaczenia, czy będzie to prezydent, królowa, papież, ikona popkultury, czy inna powszechnie znana osoba, niezależnie od tego, czy jest uwielbiana, czy potępiana. Do oceniania czegokolwiek trzeba niestety dorosnąć, zdobyć chociaż podstawową wiedzę w omawianym temacie i umieć myśleć samodzielnie. Nie mówiąc o tym, że zanim się cokolwiek powie, czy napisze - warto się kilka razy zastanowić i przeczytać własne "dzieło" zanim się je wyśle na forum.
Co wszystkim tu występującym serdecznie polecam.



ocenił(a) film na 8
lilo61

pieprzysz jak potłuczony z tym wsiadaniem zsiadaniem, siadaniem i innymi rzeczami w zbroi. moja wazy 30 kg i jestem w niej w stanie zrobic WSZYSTKO ( jeszcze nie pływałem).

zbroje przedstawione w filmie wzorowane sa na zbrojach XV wiecznych ( ale tak czy siak sa bardziej fantasy niz historyczne)
w czasach Arturianskich ( o ile takie istniały) tj w VII/VIII wieku uzbrojenie opierało się na pancerzach ( uzbrojeniu miekkim i ruchomym jak przeszywanice, lamelki kolczugi). mylne zpojrzenie na uzbrojenie bierze się ze zbrojami turniejowymi ( fakt sztywnymi i niewygodnymi w normalnym funkcjonowaniu

https://www.youtube.com/watch?v=zvCvOC2VwDc polecam, tak edukacyjnie. w razie pragnienia wiedzy pisz, odpowiem. ale błagam nie powielaj mitów jesli nie masz choc grama wiedzy na temat historii uzbrojenia :)

Skinner87

Wydaje mi się, że masz problem - przesadzasz z reakcją:( Czepiasz się jednego argumentu z obszernej wypowiedzi i w zasadzie sam za przeproszeniem "pieprzysz jak potłuczony". Według Ciebie Twoja wiedza "na temat historii uzbrojenia" ma w tym wypadku jakiekolwiek znaczenie? Bo jak widać na pewno nie zapewniła Ci wiedzy z zakresu rycerskich obyczajów, nie mówiąc o czytaniu ze zrozumieniem. W mojej wypowiedzi nie ma niczego niezgodnego z faktami ogólnie znanymi z historii powszechnej i literatury. W filmie, którego moja wypowiedź dotyczy kostiumolog wbił wszystkich rycerzy w ciężkie zbroje płytowe, czy turniejowe, a reżyser kazał im w tych blachach siedzieć godzinami na drewnianych siedziskach podczas obrad i uczty. I tego epizodu dotyczyła moja krytyczna uwaga. Kogo obchodzi, że TY w swojej zbroi "potrafisz zrobić WSZYSTKO" ? W czasach o których mówimy - rycerz nie robił WSZYSTKIEGO w kompletnej zbroi TAKIEJ, JAKĄ NOSI W FILMIE. Może i masz wiedzę i zbroję, ale nie potrafisz używać ani jednego ani drugiego:( Wrzuć do netu i prześlij linka do filmu, jak w 30 kilowej PŁYTOWEJ zbroi + kompletne uzbrojenie wskakujesz (i zeskakujesz) sam, bez pomocy, na ciężkiego konia, albo jak siedzisz (kulturalnie, w obecności króla) przez kilka godzin na obradach, a potem do rana ciągle w pełnej zbroi na uczcie. Nie zapomnij zatańczyć... Powodzenia!

ocenił(a) film na 8
lilo61

zbroja płytowa i urniejowa to dwa rozne rodzaje? mysle ze turniejówce nie przeszkadza byc płytówką:)
powielasz mity, stare i odbijające sie czkawką.

a tzw obyczaj rycerski to takze mit moj drogi/moja droga. wymyslony w renesansie w rycerskich romansidłach ku ogrzaniu serc niewiescich, dokladnie wtedy gdy powstawały basnie o Królu Arturze :)
wizja stanu rycerskiego z Narrenturm A. Sapkowskiego jest bliższa prawdy :)

w ramach czytania ze zrozumieniem: nie mowie ze tak sie robilo, mowie ze nie jest to na tyle problematyczne by robic z tego skandal. czasów o ktorych mowimy nie było, poniewaz to zbroje WZOROWANE na historycnzych, ale nadal są to zbroje fantasy. i da sie w nich zrobic wszystko ( a we wczesniejszych zbrojach da sie wiecej :P) po to zalaczylem filmik obalajacy kilka mitów... niestety nie jezdze konno byl na bbc program obalajacy pare rycerskich mitów, w tym te jakoby nie dalo sie wsiasc na konia w zbroii. zaufaj mi oni nie chodza w zbrojach turniejowych. chodza w uzbrojeniu w ktorym swobodnie jak i z chęcią ( w wojnie dwóch róż) walczono w formie pieszej.

czego sie zatem czepiam? słowa "NIEWYKONALNE" jesli mowisz cos z takim przekonaniem to chociaz nie mijaj sie z prawdą

Skinner87

O rany... naprawdę masz problem. Zaczynasz swoją "odpowiedź" pod czyimś tekstem od słów "pieprzysz jak potłuczony" i zaczynasz wykład z "historii uzbrojenia" oraz kontynuujesz na tę modłę w kolejnych wpisach, chociaż w dalszym ciągu do Ciebie nie dotarło, że moja wypowiedź dotyczy FILMU i sytuacji/wizji tam stworzonej, niezależnie od realiów historycznych. Ale Ty z uporem muła bijesz swoją pianę i podpierasz się "prawdziwszym" Sapkowskim i serialem, który oglądałeś - a ja powtarzam: A kogo to obchodzi w TYM miejscu pod moją wypowiedzią na temat FILMU?
"Robić z tego skandal"? - a do którego miejsca w moim tekście odnosi się ten zarzut?
Obawiam się, że należysz do typu żałosnych sensatów i pieniaczy, jak już wcześniej napisałem - PRZESADZASZ Z REAKCJĄ na wypowiedź, której nie przeczytałeś ZE ZROZUMIENIEM. Pomijając już fakt, że wywnętrzasz się pod tekstem sprzed ponad czterech lat! Ja się tam zachwycam filmem i wymieniam JEDNO ZASTRZEŻENIE - ale z niczego nie "robię skandalu". I nigdzie nie jest napisane, że "nie dalo sie wsiasc na konia w zbroii". Jest że: "...rycerz potrzebował pomocy i to silnego, wprawnego giermka". Mam nadzieję, że wiesz, kim był giermek i do czego służył :( Na marginesie dodam, że również do zakładania i zdejmowania zbroi potrzebny był giermek. I nie mówię tu o miękkich strojach ze skóry, czy płótna, ale cały czas mowa jest o typie stroju i uzbrojenia jaki użyty został W TYM KONKRETNYM FILMIE. Nie rozmawiamy o realiach historycznych. Sprawdź jeszcze do czego odnosi się w moim tekście słowo NIEWYKONALNE. A następnie zasiądź w pełnej zbroi (takiej, jak w filmie) do długich obrad, a potem do uczty - wtedy pogadamy. Nie jeździsz konno? - to skąd wiesz, że możesz w zbroi "zrobiś wszystko", skoro podstawowa umiejętność rycerza i sprawdzenie jej w praktyce jest dla Ciebie nieosiągalne?

A skoro jesteś taki czepliwy, to może się zastanów co masz na myśli pisząc "..czasów o ktorych mowimy nie było..".
Czyli czego nie było? Czasów wczesnego średniowiecza? Czasów, w których wiedza o ówczesnych realiach skazana była na przekaz ustny aż zmieniła się w baśnie i legendy spisane po stuleciach, dzięki którym w ogóle o tamtych czasach cokolwiek wiemy? Czasów, w których ludzie tak mocno wierzyli w przekazywane od pokoleń opowieści, że dzisiaj trudno oddzielić i udowodnić, co było faktem, a co mitem?
Skoro tak Ci zależy na realiach historycznych, to zdecyduj najpierw czego według Ciebie "nie było" a następnie wypowiadaj się precyzyjnie, bo to Ty w swojej wypowiedzi wielokrotnie mijasz się z prawdą:(



ocenił(a) film na 8
lilo61

czasów o ktorych mowimy nie bylo: nie bylo wczesnego średniowiecza w takim uzbrojeniu :) jako przyklad wczesnosredniowiecznego uzbrojenia wyobraz sobie typowego wikinga. tak powinni wygladac ci "rycerze" jesli mamy byc poprawni. a oni biegaja sobie w 15 wiecznych blaszkach ( 15 wiek to jak zapewne wiesz schyłek srednowiecza... napewno wiesz taki bystry jesteś....) i nie ma to nic wsplnego z mitami i legendami. w realnym swiecie jest jeszcze archeologia ( taka nauka)

uzyte przez ciebie słowo NIEWYKONALNE mowi sam za siebie. siedzeie w tych zbrojach nie było niewykonalne. co widac na filmie ( jelsi mowa o zbrojac filmowych) a i w realiach historycznych zbroja jest zobligowana do tego by zbrojnemu umożliwiać SIEDZENIE ( np na koniu)

odróznij tez dwie rzeczy RYCERZ ( stan spoleczny) i ZBROJNY ( kazdy głupi kto mial blachy). zbrojni mogli służyc rycerzowi, giermasów nie mieli. a mimo to ubierai sie ( oczywiscie ze nie wszystko sami, ale wiekszosc zbroi mozna ubrac samemu... problem sie zaczyna przy zapinaniu czegos na plecach ale wspolczene kobiety maja ten problem z sukienkami...) i na kona nikt ich nie wpychał. zbroja nie jest monstrualnie ciezka. 30 kg to naprawde nie duzo, i soro ma sie w tym walczyc (nawet z grzbietu konia) to bylo by sie miekka faja nie dajac sobie rady wjesc samemu na konia. wspomnianego konia nie posiadam co nie znaczy zenie wiem o czy mowie.

uwierz mi wiem co to znaczy calodzienne przebywanie z zbroi. da sie wytrzymac. fakt ze tak nie postepowano to inna sprawa. ale tu oczywiscie chodzi o toje hasełko : NIEWYKONALNE...
nie podpieram sie Sapkowskim . mowie ze wizja stanu rycerskiego jest blizsza z jego utworu... tak dla laika zeby dlako nie szukal to podrzucam. nie wiem o jakim serialu mowisz... bo zadnego nie wspomnialem. czyzbys byl jednak ignorantem i udawal jedynie ze cos wiesz i podpieral swoje argumenty dluga gadanina bez sensu?

tak sie zastanawiam skad plyna twoje argumenty, te o giermku, o niemolziwosciach, o pelnej płycie we wczesnym sredniowieczu?

przesadzam z reakcją? NIE: poprostu nie lubie kanapowych hisotryków, ktory cos tam czytali coswidzieli i robia z tego BAŚN...

Skinner87

No niestety... pogrążasz się. W swoim uporze i oporze.
Tu nie chodzi o wiedzę, pasję, czy jakieś hobby - co tam w sobie hołubisz.
Chodzi o to, że wciskasz to jako argument w nieadekwatnym miejscu.
Ja cały czas o kostiumie w TYM JEDNYM KONKRETNYM filmie i jego ew. użyciu w realu, Ty tym razem o: wikingach, archeologii i swoim "rycerskim" doświadczeniu w kwestii analogii między uzbrojeniem a kobiecą garderobą:(
Powtórzę się: "Sprawdź jeszcze raz do czego odnosi się w moim tekście słowo NIEWYKONALNE" które tak Cię ubodło.

"siedzeie w tych zbrojach nie było niewykonalne. co widac na filmie " - nagle to, że coś widać w filmie jest dla Ciebie dowodem na "wykonalność" mimo, że poprzednio wszystko było "fantasy", czyli coś, czego w ogóle "nie było"? - Magia pewnie również "nie jest niewykonalna, co widac na filmie":)
Noo, nie będę taki wredny i po cichu Ci podpowiem: chłopaki (aktorzy) w filmie nie noszą prawdziwych zbroi, tylko lekkie, malowane atrapy - dlatego mogą siedzieć i wytrzymać wszystkie dni zdjęciowe i niezliczone duble:).
Nie masz konia, żeby sprawdzić swoje możliwości w praktyce? - spróbuj z gimnastycznym, tylko pamiętaj - koń bojowy ma minimum 160 cm w kłębie. Dla dużego chłopca z blachy trzeba grubo ponad 170. Na początek w celu zminimalizowania obciachu - weź linijkę, odmierz sobie na ścianie i zobacz jak się wdrapujesz na tę górkę z rycerskim obciążeniem BEZ NICZYJEJ POMOCY. Koń nie pomaga - tego możesz być pewny.
Masz tylko 160 cm wzrostu? - załóż korygujące koturny, bo to nie bajka dla Lorda Farquaada.

Wizja stanu rycerskiego według Sapkowskiego jest dla Ciebie wzorem? - Niech Ci będzie! - Ja piszę o wizji (podstawie filmu) stworzonej przez Malory'ego - to na pewno bliższe oryginałowi, miejscu i epoce pod każdym względem. Chociaż może według Ciebie również nie - bo Ty czasy i epoki weryfikujesz wedle historii oręża, a reszta - nie istnieje:(.
"Kanapowy historyk"? - jeśli tylko teoretyk - to w realu przecież norma, ale KANAPOWY RYCERZ - to czysta groteska!
Reasumując: Uważam, że nie ma sesnsu ciągnąć tego dłużej.

lilo61

Oj muszę dodać, bo mi poprzenio uciekło:
" nie wiem o jakim serialu mowisz... bo zadnego nie wspomnialem" - ja również nie wiem o czym mówisz, bo o niczym takim nie wspominałem, ani o "argumenty[...] o pełnej płycie we wczesnym sredniowieczu". Po te ostatnie zgłoś się do twórców filmu - to nie moja wizja, ani mój wybór.
Że o giermkach nie słyszałeś - to już tylko Twój problem.

ocenił(a) film na 8
lilo61

mimo ze nosili atrapy i mogli wszyskto wytrzymac, wierz lub nie. noszac poprawna historyczna replike da sie takze wszystko wytrzymac :)
cytat z ciebie :"Ale Ty z uporem muła bijesz swoją pianę i podpierasz się "prawdziwszym" Sapkowskim i serialem, który oglądałeś" widac nie czytasz tego co piszesz., a ja wciąz pytam pytam o jaki SERIAL chodzi?

przykro mi nie mam 160 cm wzrostu, i slyszlame o strzemionach. dodam ze jezdzilem konno,ale nie jezdze stale. na rekonstrukcje konnego nie stac mnie zwyczajnie.

mowisz ze aktorzy mieli atrapy ( owszem mieli) by normalnie funkcjonowac. powiedz mi zatem jao robia to rycerze z filmu ktorzy wrzucilem, ze w replikach poruszaja sie szybko sprawnie jak aktorzy w atrapach ułatwiajacych im przeciez funkcjonowanie? przekopuje youtuba za filmikiem jak sie wsiada na konia w zbroii. niestety sa juz filmy z walk konnych.

wyciagasz bezmyslnie złowa z kontekstu. napisze jeszcze raz bo za pierwszym ci czytanie nie poszło: rycerz miał giermka. zwykły szary zbrojny nie mial giermka.
to czy cos jest wykonalne lub nie wynika w moim pryzpakdu z tego ze wiem z wlasnego doswiadczenia ze w zbroii da sie siedziec. i funkcjonowac cały dzien. zbroja ma byc wygodna i nie ograniczac fizjologicznych ruchów. pamietaj o tym.

UWaga to toba moze zachwiac. Malory tworzyl w 15 wieku. dlatego w filmie zrobiono prawdopodobnie takie realia ( lub raczej przypominające) ale legendy arturianskie maja swoje korzenie w wieku VII i VIII i wedle nich samych wtedy to mial zyc Król Artur i inne legendarne postacie ( tak legendarne jak nasi protoplasci Mieszka: Siemomysł i Lestek ). co to oznacza? a to ze krol taki moze i zyl ale jego zycie sprowadzono do legendy. zatem legendy arturianskie nie moga dziac sie w XV wieku. chyba glownie dlatego ze maja swoje korzenie w pierwszych wiekach średniowiecza.

podsumowując:
- zbroje są nieadekwatne do lat jakie film ( zawarta w nim legenda) obrazuje
- zbroje są atrapami ( to jasne) i to umozliwia aktorom gre w filmie ( zgadzam sie) ale...
- wierna replika zbroii funkcjonuje tak samo jak filmowa atrapa, rozni je waga
- 30 kilo obciazenia nie rozkłąda sie miejscowo ( jak naładowany plecak albo kula u nogi) le na całym ciele. co zatem? zatem nie odczuwa ie tego ciezaru w ten sposób.
- siodła maja strzemiona
- wiekszosc znanych nam zbroii to zbroje uzywane konno, natomiast w niczym nie uniemozliwiają one walki pieszej, siadania lezenia czy dupczenia nawet
- nie zakradniesz sie po cichu w zbroii ( no nie ma kurde szansy chyba ze jest ogumowana)
- średniowieczni artysci ) pisarze, malarze) mieli ten powazny defekt ze wszystko dnosili do swojej wspolczesnosci, i tak na obrazach mojrzesz chodzi w sredniowiecznych ciuchach, rzymianie w srednowiecznych zbrojach dostosowanych do tego co artysta wykonujacy malowidło znal) dlatego tez przedtawienie basni Malorego tak wyglad aa nie inaczej.
- filmowcy w dupie maja realizm historyczny nawet jesli robia takowy film ( smutna prawda) ale ze mamy tu film fantasy nie przejmujemy sie tym i dobrze.


o "czasach rycerskich" piszesz z takim przekonaniem w swoim poscie ( i to mnie ubodło) jakbys je znal od podszewki i nie wiadomo jakie doswiadczenie mial w tym temacie. ze niewykonalne, ze niewygodne ze bolesne. miales na sobie kiedys zbroje? siedzilales w niej na krzesle?, na ławce? przeciez ci ludzie nie byli masochistami. zbroja miala ich chronic a nie byc kara i udreką. dzwigu wciagajacego rycerza na grzbiet konia tez nie było...

wytykasz mi datowanie wedle historii uzbrojenia, prownywania do wikingów etc. dlatego zwroce na jedna rzecz uwage: uzbrojenie sie zmieniało - wiem w głowie sie nie miesci. dlaego tez sama obecnosc tych zbroii w filmie ktory winien byc w klimaie VIII wieku jest nieporozumieniem.

wracajac do tematu. przegladnij youtube, zobacz co czlowiek moze zrobic w zbroii, jak sie walczy piesz ( z jaka predkoscia) jak rycerze padaja i sie podnosza. jak znajde to wrzuce film pokazujacy skutki upadku z konia w zbroii, moze to cie troche przekona.

aha no i tak na koniec: prosze czytaj ze zrozumieniem ( i przeczytaj moze najpierw swoj stary post to sie dowiesz o czym ja mowie) wizja sapkowskiego jest blizsza ( jesli chodzi o "honor" i kultury rycerska) a nie jest wg mnie wyznacznikiem jak ty twierdzisz.


PS: wytykanie tej sprawy z koniem. przeciez nie o tym mowa... mowa o problemach z funkjonowaniem bez konia, wiec ten argument konny wiesz gdzie mozesz sobie wsadzic :)

Skinner87

Noo doobra - napracowałeś się...
"Jaki serial"? - dobre pytanie:) Trzeba było śledztwa i rekonstrukcji zdarzeń z niezbyt przytomnej pory.
Już wiem "jaki serial"! - ten, który ja oglądałem, przed przeczytaniem Twojego wpisu. Akurat super serial BBC.
Potem przeczytałem Twoje "...byl na bbc program..." i odpowiadając bezwiednie zamieniłem "program" na "serial".
Moja pomyłka - przepraszam:(

"przekopuje youtuba za filmikiem jak sie wsiada na konia w zbroii" - powodzenia! Widziałem kilka filmów, gdzie występowali rycerze w pełnych płytowych zbrojach (również jakieś nieliczne dokumentalne rekonstrukcje i reportaże ze współczesnych zabaw członków bractw) - Nigdzie nie widać wsiadania czy zsiadania, najwyżej spadanie:) Zawsze są już na grzbiecie i w ruchu, żeby ukryć kostiumowe niedoróbki, a wsiada się poza kadrem, żeby uniknąć obciachu:(

"rycerz miał giermka. zwykły szary zbrojny nie mial giermka" - pamiętaj, że cały czas mamy przed oczami PEŁNĄ ZBROJĘ PŁYTOWĄ - bo o takiej mówimy w kontekście filmu. Nie interesuje nas byle ciura, który nie miał giermka czy pachołka !!! Rozmawiamy pod tytułem, w którym występuje sama elita rycerska i król. A rycerz, którego stać było na dobrego konia i zbroję (za jedno i drugie majątek!) na pewno miał giermka - bo był najtańszy z tego całego dobytku.

Niby dlaczego Twój akapit o Malory'm miałby mną "zachwiać"? Co z tego, że żył w XV wieku, a Król Artur w V / VI? Wątki historii arturiańskich pojawiają się w manuskryptach już w IX wieku i późniejszych, ale jego "Le Morte d'Arthur" jest niewątpliwie najlepszym do adaptacji przedstawieniem tych opowieści, a fakt, że był pierwszym (z tego tematu) który ukazał się drukiem (świeży wynalazek) przesądził o akurat takim utrwaleniu tych historii w wyobraźni kolejnych pokoleń. Zbroje? - oczywiście, że są XV wieczne, bo właśnie takie były w czasie Malory'ego na "porządku dziennym", i utrwaliły się jako ostatnie w historii tak pyszne i bogate, fascynujące wizualnie i jeżeli chodzi o rzeźbę, pomniki, malarstwo czy ilustrację - najbardziej atrakcyjne i najczęściej przedstawiane.

" średniowieczni artysci ) pisarze, malarze) mieli ten powazny defekt ze wszystko dnosili do swojej wspolczesnosci, i tak na obrazach mojrzesz chodzi w sredniowiecznych ciuchach, rzymianie w srednowiecznych zbrojach dostosowanych do tego co artysta wykonujacy malowidło znal) dlatego tez przedtawienie basni Malorego tak wyglad aa nie inaczej."
- Jesteś niesprawiedliwy, żeby nie powiedzieć, że BEZMYŚLNY. "mieli defekt"? Możesz krytykować w podobny sposób twórców mniej więcej od oświecenia w górę, ale wcześniej? Tak przedstawiali, jak sobie byli w stanie wyobrazić ze wsparciem zazwyczaj bardzo mizernej wiedzy. Nie mieli dostępu ani do ikonografii z wcześniejszych epok, ani do literatury, encyklopedii, albumów z malarstwem, nie mówiąc o późniejszych i obecnych mediach. Fakt, że przeszłość wyobrażali sobie bardziej w realiach im współczesnych, pozwala NAM poznać dokładnie te ICH realia - tym samym te "przekłamane" przedstawienia stają się bezcenne:).
Nie zapominaj o wszechobecnej krytyce środowisk religijnych. Fakt, że tak mało wiemy o czasach PRZED dołączeniem do świata ochrzczonego zawdzięczamy wielkim wysiłkom wykreślenia wszystkiego co się z tamtymi czasami kojarzy z ludzkiej pamięci - jako pogańska ciemnota i zabobon. Ze względów historiograficznych szczególnie dotyczy to rejonów, które nie miały okazji/szczęścia znaleźć się w granicach cesarstwa rzymskiego :(.
Przed rozpowszechnieniem druku dostęp do wiedzy (każdej) był minimalny, a chęć poznania czegoś więcej ponad umiejętność nabazgrania własnego imienia i policzenia własnych palców wymagał wybrania się w podróż do odległej klasztornej szkoły czy nie mniej podległego wpływom kościelnym ośrodka naukowego, uzyskania zgody na obejrzenie każdego egzemplarza z zastrzeżonego dla wybranych cennego księgozbioru.

Zarzucasz mi, że piszę o czymś "z przekonaniem..." - Ty również piszesz z wielkim przekonaniem, z pozycji znawcy teorii i praktyki (w tym wypadku) rycerskiej. Przypominam, że pierwsze Twoje słowa w tej "rozmowie" to: "pieprzysz jak potłuczony" i zaraz cała afera w ramach wątku dotyczącego kiepskiego tłumaczenia TYTUŁU :(.
Z chęcią uwierzę, że opierasz się na wiarygodnych opracowaniach tematu, tekstach źródłowych, ikonografii, ale czy oprócz posiadanej wygodnej atrapy "w której możesz zrobić wszystko" masz możliwość dotknięcia oryginału, nie mówiąc o jego przymierzeniu?
Nie wiem kim jesteś, a Ty nie wiesz kim ja jestem - anonimowość nie dla każdego jest równoznaczna z przyzwoleniem na brak kultury.
W swojej wiedzy posiłkuję się obszerną biblioteką naukową i popularnonaukową z zakresu mediewistyki - autorów francuskich, angielskich, niemieckich i polskich. Również oglądam, zbieram i nagrywam filmy dokumentalne z tej dziedziny. Dochodzi jeszcze wiedza z internetu - nie ta najłatwiej dostępna, którą wrzucić do netu może "każdy", ale wyszukana z najbliższych źródłom opracowań szczęśliwie udostępniona na www. W większości tych mediów gdzie tylko mowa jest o historii, obyczajach rycerskich, bitwach itp - cieżka jazda zbrojna w swojej schyłkowej fazie zastosowania przedstawiana jest podobnie: jako elitarna, kosztowna i chociaż w swojej niewielkiej skali skuteczna, ale bardziej efektowna niż efektywna. I miała więcej wad niż zalet, a rycerz w pełnej ciężkiej zbroi oprócz posiadanej niewątpliwej siły rażenia był nieporadny i potrzebował pomocy poczynając od ubrania się - bo własnoręcznie nie był w stanie na sobie tego wszystkiego zapiąć i zawiązać na wsiadaniu na konia kończąc. W skrajnych przypadkach można się dowiedzieć, że jak się przewrócił - to już o własnych siłach nie wstał. W to akutat mogę nie wierzyć, ale w konieczność pomocy? - Oglądam dostępne w internecie zbiory w muzeach brytyjskich - tam są wierne (i bezcenne)repliki i oryginały: zbroje na olbrzymów siedzących na opancerzonych koniach - gigantach. Dzisiaj nikt już takich zwierząt nie hoduje, ale w średniowieczu używano krzyżówek ciężkich brabantów czy ardenów z największymi rasami lokalnymi co pozwalało wyhodować konie o wysokści 190 i więcej w kłębie. Naprawdę trudno sobie to wyobrazić - trzeba stanąć chociaż przy atrapie i doznać autentycznego szoku.
http://www.royalarmouries.org/home
http://www.youtube.com/v/ayFcqk4cy8o
Mając takie porównanie nie jestem przekonany, gdy ktoś chwali się swoją współczesną "klubową praktyką rycerską" w kontekście wiedzy historycznej. Nie nabijam się - zachwycam się taką pasją, wysiłkiem włożonym w stworzenie stroju zbliżonego to tego z epoki i rekonstrukcjami potyczek, bitew - ale to ciągle tylko zabawa i w miarę możliwości wygodna atrapa.

Aha, jeszcze jedno.
Nikt nie mówi, że czasy arturiańskie to XV wiek. Zabieg zastosowany w tym filmie też wymaga chociaż odrobiny przemyślenia i zrozumienia. Te wydarzenia zostały umiejscowione w czasie "płynnym" tak, jak były z wieku na wiek postrzegane, interpretowane i opowiadane przez jakieś 900 lat. A ubrane zostały w kostium bliski pierwszemu autorowi, który zdecydował się rzetelnie całość spisać.
Oczywiście, jak we wszystkim - i w tym temacie są różne opinie. Sporo jest zwolenników lekkiego machania ręką i używania określeń: mity, legendy, bajki, fantastyka. Ja bym jednak był ostrożny, również we wkładaniu między legendy, czy jak kto woli - bajki - postaci i wydarzeń, o których przekaz ustny, a potem spisany przetrwał "próbę czasu". To smutne, że ludzie mają zwyczaj pomniejszania znaczenia, albo i negowania istnienia postaci i zdarzeń, które są dla nich w jakiś sposób niewygodne. My szczególnie powinniśmy o tym pamiętać, skoro pozwoliliśmy sobie wmówić, że warto podeptać i zakopać swoją tożsamość kulturową, bo ktoś nam zaoferował lepszą i jedyną słuszną. I teraz, jak mówi prof. Urbańczyk ("Trudne poczatki Polski") - swoich korzeni musimy dociekać pokładając jedyną i ostatnią nadzieję w archeologii. Bo najpierw nikt o nas nie słyszał, a kiedy wreszcie usłyszał - to nie wiemy skąd się wzięliśmy, poniewż pozwoliliśmy puścić pamięć naszych "pogańskich" przodków z dymem kadzidła:(.

Tak, że gdy ktoś neguje jakieś wydarzenia z przeszłości i wątpi w prawdziwość "legend", zawsze sobie przypominam:
Było sobie miasto: królewskie, bogate, piekne, ludne, ze swą historią, mieszkańcami, bohaterami - i zniknęło.
Po 500 latach ktoś się ulitował i spisał wszystkie przekazywane z pokolenia na pokolenie stare opowieści o tym mieście. Przez nastepne 2700 lat świat czytał mit, legendę. Aż znalazł się wariat, który wziął łopatę i nie odpuścił, aż się dokopał - do prawdy.
Pisał - Homer, kopał - Schliemann, a "tylko" legendą przez 3100 lat była Troja :)
pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
lilo61

tyle tresci a wciaz nurtuje mnie pytanie: skad informacja o tym ze rycerz sam by sie na konia nie wdrapał?
czym popierasz informacje ze nie mogł normalnie funkcjonowac w zbroi ( to słynne juz NIEWYKONALNE)

czy to wiedza z wlasnych obserwacji
z autopsji
z madrych ksiazek pisanych przez historyków
z archeologi doświadczalnej
z prostej logiki: kon wysoki + zbroja ciezka = rycerz nie ogarnie samemu

???

użytkownik usunięty
Olaf_Ragnarson

Przez tych durnowatych polskich tłumaczy już nie raz przegapiłem fajne filmy, bo miały pozmieniane tytuły.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones