Niespodziewany hit kinowy w USA. Dlaczego? Wydaję mi się, że głównym atutem filmu jest jego nielukrowana historia. Jest wprawdzie mało oryginalna i niezbyt świeża, ale ma swój urok, który w dziwny sposób oddziałuje na ludzi. Kino dla całej rodziny, o tolerancji, pomocy, marzeniach i szczęściu. Wielkim plusem jest Sandra Bullock, która jest w tym filmie tak świetna, że widz upaja się jej lekką i niezwykle naturalną grą.
Historia infantylna i błaha, ale ma w sobie jakąś siłę. Do obejrzenia, ale jakoś w pamięć nie zapada. Czasem czegoś nauczy, czasem coś podpowie.