7,7 160 tys. ocen
7,7 10 1 160231
5,6 34 krytyków
Wielki Mike. The Blind Side
powrót do forum filmu Wielki Mike. The Blind Side

Film broni tylko,to,że jeśli wierzyć Amerykańcom jest oparty na faktach.Lukier,słodkość i naiwność aż biją po oczach podczas seansu.Parę kwesti,które od razu rzuciły mi się w oczy.Mianowicie przyjęcie do elitarnej szkoły,wielkiego bezdomnego i nierozgarniętego "afroamerykanina",który nie ma centa przy duszy.Kwestia druga,pani Bullock przygarnia głównego bohatera do swojego pięknego domu prosto z ulicy,następnie proponuje mu zamieszkanie,a jakby jeszcze było mało to po chwili pragnie zostać jego rodziną zastępczą(że o obdarowywaniu go dobrymi furami nie wspomnę).Dopiero w 55 minucie filmu pani Sandra wpadła na pomysł,by odwiedzić jakieś instytucje i dowiedzieć się o co biega z tym Mikiem.Następna kwestia,to nauka gry głównego bohatera w futbol,otóż nie potrafił tego uczynić trener,tylko oczywiście pani Sandra i jej mega rozgarnięty synek.Jeżeli chodzi o aktorstwo i oscara jakiego pani Bullock dostała za tą rolę,to ludzie bez przesady.Rola oscarowa powinna człowieka chwycić za serce,albo wgnieść w fotel,a nie taki przeciętny występ jaki zaserwowała nam pani Sandra.Podsumowując daję notę 5,bo podobno film jest na faktach i jeżeli takie cuda miały miejsce,to go trochę broni,gdyby to był tylko wymysł scenarzysty to nota byłaby jeszcze słabsza.

ocenił(a) film na 8
kleju30

Ty chyba jesteś serio tępakiem. Zauważ, że film jest retrospekcją jego życia. W pierwszych minutach filmu widzisz jak siedzi i pociera ręce o spodnie, a później masz napis "Two years before", który do czegoś zobowiązuje. Polecam Ci ponowne obejrzenie tego filmu, jeżeli nie nadążasz za napisami, czy masz problem z angielskim, jest dostępna wersja z lektorem. Mnie film wgniótł w fotel, niestety za granicą zwłaszcza zachodnią ludzie mają inną mentalność, rusz dupę i zobacz. Polska to nie cały świat, gdzie ludzie patrzą na siebie wrogo i nikogo prawie nikogo nie obchodzą ludzkie nieszczęścia.

ocenił(a) film na 5
Nagi_Wojownik

Słuchaj pajacu,czy ja ciebie obraziłem,że mnie wyzywasz od tępaków frajerze ? Dobrze wiem co znaczy "Two years before" i czy napisałem gdzieś,że film nie jest oparty na faktach? Napisałem,że po prostu bardzo trudno jest mi uwierzyć w tak przedstawioną i odegraną przez głównych bohaterów historyjkę.

ocenił(a) film na 5
Nagi_Wojownik

Skąd tyle niepotrzebnej agresji? Albo nieuważnie oglądałeś, albo nie zrozumiałeś. Fakt film jest swego rodzaju retrospekcją, ale te dwa lata o których mowa, to właśnie czas jaki obejmuje akcja filmu. Scena z pocieraniem rąk o spodnie, to scena z przesłuchania głównego bohatera przez kobietę prowadzącą dochodzeni w sprawie rzekomych nieuczciwości w rekrutacji zawodników do drużyn uniwersyteckich. Co do tego "opierania na faktach" to ci, którym się chciało obejrzeć film do samego końca z napisami końcowymi, nie mogli nie zauważyć, że autorzy wyjaśniają iż ich inspiracją była notka w gazecie o śmierci bezdomnego czarnego chłopca, o którym napisano że miał wielki talent sportowy. Postanowili więc stworzyć jego hipotetyczną historię na zasadzie "co by było gdyby". I tyle prawdy w tej opowiastce. Swoją drogą zgadzam się z kleju30, że historyjka jest słodka aż lukier z niej kapie, i realna jak opowieść o Kopciuszku, choć obejrzałem ją do końca i szczerze mówiąc nawet miałem z tego frajdę. Co do Oscara dla Sandry Bullock to uważam, że nie zasłużyła.

vicmac

Jedyną osobą jaką nieuważnie oglądała film to byłeś ty. Jak byś uważnie oglądał film tak jak jesteś o tym przekonany to byś zauważył ze pokazują na końcu prawdziwe zdjęcia rodziny na podstawie której powstał film. http://en.wikipedia.org/wiki/Michael_Oher Jakbyś również potrafił czytać ze zrozumieniem opis filmu to byś zauważył że film powstał na podstawie książki opartej o fakty. Co do twojej hipotetycznej wersji (lol), Jest tylko wspomniane, że nie każdy ma tyle szczęścia co Michael.

ocenił(a) film na 8
kleju30

Czy uważasz, że film pokazujący dobro i to, że komuś w życiu się udało jest marny? Że niby tylko filmy o ludzkich troskach i dramatach mają rację bytu, ponieważ są rzekomo bardziej życiowe?

kleju30

Nie potrafi uczynić tego główny trener bo Michael ma trudności z koncentracją. Jego matka brała Coce będąc z nim w ciąży. Do takich ludzi trzeba sposobem.

ocenił(a) film na 5
kleju30

A ja się zgadzam z użytkownikiem kleju30 - film przeciętny, słodki, typowo amerykański. I wiemy co to znaczy "na faktach". Ale moi drodzy, to na prawdę nie musi oznaczać, że nowa mama wkroczyła na boisko i chłopak w mig wszystko skumał. Uważam, że lepiej można było wykorzystać potencjał jaki niosła za sobą ta historia.